wtorek, 15 listopada 2016

Ludmiła(Polakowska)

Imię świeckie Lidia Polakowska(ur.20 lutego 1927 w Osiniaku,zm.2 marca 2016)polska mniszka prawosławna pochodzenia rosyjskiego.
Życiorys
Jej rodzice byli chłopami,potomkami rosyjskich staroobrzędowców żyjących na Mazurach,sami należeli do jednowierczej parafii Zaśnięcia Matki Bożej w Wojnowie.Uzyskała wykształcenie zawodowe.Pracowała na poczcie;w 1944 r.została ewakuowana do Niemiec,pracowała jako tłumaczka i urzędniczka.Do Polski przyjechała w 1947 r.Pod wpływem obserwacji życia mniszek staro obrzędowych z klasztoru Zbawiciela i Trójcy Świętej w Wojnowie,jak również pod wpływem ks.Aleksandra Awajewa w 1950 r.postanowiła wstąpić do monasteru.Nie uzyskała jednak zgody rodziny i spowiednika na zamieszkanie w tworzącej się wspólnocie żeńskiej na górze Grabarce,ówcześnie jedynym żeńskim klasztorze prawosławnym w Polsce.Należała natomiast do kobiecej wspólnoty żyjącej według reguły zakonnej(jednak bez statusu monasteru),jaką zorganizował w Wojnowie ks.Awajew.Rok po jego śmierci w 1956 r.udała się na Grabarkę i została w tamtejszym monasterze posłusznicą.W klasztorze zajmowała się sprzedażą świec i dewocjonaliów.W trybie zaocznym ukończyła kurs prawosławnego seminarium duchownego w Warszawie.W latach 1975–1985 przebywała w Hajnówce i pracowała w miejscowej parafii Świętej Trójcy.W 1986 r.po śmierci ihumeni Barbary,została wybrana na nową przełożoną klasztoru na Grabarce,chociaż nie złożyła do tej pory wieczystych ślubów mniszych.Nastąpiło to dopiero w 1987 r.W momencie postrzyżyn przyjęła imię Ludmiła,natychmiast otrzymała także godność ihumeni.W 1995 r.na własną prośbę wyjechała do Wojnowa,gdzie arcybiskup białostocko-gdański Sawa otworzył żeński monaster i została jego pierwszą przełożoną.Zły stan zdrowia mniszki,jak również zły stan techniczny budynków klasztornych sprawił jednak,że już po roku musiała wrócić do klasztoru na Grabarce,nie obejmując przy tym ponownie funkcji przełożonej.Zmarła w 2016 r.Została pochowana na cmentarzu monasterskim na Grabarce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz