czwartek, 10 kwietnia 2014

Michał Piekarski

Herbu Topór(ur.1597 w Gdańsku,zm.27 listopada 1620 w Warszawie)szlachcic sandomierski ze wsi Binkowice,wyznawca kalwinizmu,który 15 listopada 1620 roku usiłował dokonać zamachu na króla Zygmunta III Wazę,przed kolegiatą św.Jana na ulicy Świętojańskiej w Warszawie.W młodości uległ wypadkowi,podczas którego rozbił głowę i odtąd zaczął chorować psychicznie.Melancholia i dziwactwo łączyły się u niego z wielką porywczością.Wskutek postępującej choroby został na jakiś czas zamknięty w odosobnieniu i pozbawiony praw do zarządzania swoim majątkiem.Na wieść o zamordowaniu króla Francji Henryka IV postanowił zabić Zygmunta III.Zamachowiec zadał dwa ciosy czekanem,raniąc króla w plecy i powodując powierzchowne zadrapania prawej części twarzy.Został powstrzymany przez nieliczną świtę królewską.Szczególnie zasłużyli się marszałek nadworny koronny Łukasz Opaliński,który osłonił króla własnym ciałem,oraz królewicz Władysław,który ciął Piekarskiego szablą w głowę.Śledztwo z wykorzystaniem tortur w celu ujawnienia ewentualnych wspólników nie wyjaśniło przyczyny zamachu.Zeznania zamachowca stały się źródłem powiedzenia pleść jak Piekarski na mękach oznaczającego gadać bzdury,mówić od rzeczy.Jedną z poszlak było wcześniejsze pozbawienie Piekarskiego praw do zarządzania swoim majątkiem i ustanowienie na nim sądowej kurateli jako niepoczytalnego,za co chciał zemścić się na królu.Wieść o zamachu wywołała wielkie oburzenie wśród szlachty,która szczyciła się brakiem w historii Polski królobójców.Wobec pogłosek,że mógł to być zamach tatarski,król kilkakrotnie musiał pokazać się publicznie aby uspokoić sytuację.Michał Piekarski został osądzony przez sąd sejmowy(właściwy dla sądzenia obrazy majestatu) i stracony publicznie w Warszawie.Miejscem straceń było wówczas tzw.Piekiełko,które znajdowało się u wylotu ulicy Piekarskiej na Podwale,w międzymurzu(według niektórych historyków miejscem był Rynek Starego Miasta w Warszawie).
Na szafocie rozpoczęto od publicznych tortur,gdzie m.in.obcięto mu dłoń(gdyż ośmielił się ją podnieść na króla),a następnie zgodnie z sentencją wyroku:
Zamach przyczynił się do wzmocnienia bezpieczeństwa króla poprzez wybudowanie ganku łączącego prezbiterium kościoła św.Jana z Zamkiem Królewskim,na rogu Kanonii i Dziekanii.
czterema końmi ciało na cztery części roztargane,a obrzydłe trupa ćwierci na proch na stosie drzew spalone zostaną.Na koniec proch,w działo nabity,wystrzał po powietrzu rozproszy



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz