piątek, 20 marca 2015

Józef Przerwa-Tetmajer

Ur.14 marca 1804 w Czermnej k.Jasła,zm.25 marca 1880 w Krakowie matematyk,poeta,uczestnik powstania listopadowego,działacz patriotyczny,przyjaciel Seweryna Goszczyńskiego.
Życiorys
Józef Przerwa Tetmajer był synem Wojciecha Tetmajera,młodszym bratem Leona Tetmajera oraz stryjecznym bratem Karola Tetmajera(dziad Kazimierza i Włodzimierza Przerwa-Tetmajerów).Ojciec Józefa i brat ojca Stanisław(sekretarz Sądu Krajowego w Tarnowie)otrzymali szlachectwo galicyjskie 21 marca 1794 i tym samym od tegoż roku oni i ich potomkowie nosili nazwisko w brzmieniu„Tettmayer von Przerwa”.W latach 1822–1825 studiował na Uniwersytecie Wiedeńskim.W roku 1831 brał udział w powstaniu listopadowym.Był działaczem patriotycznym,w latach 1830–1833 działał w konspiracji w Galicji(m.in.w partyzantce J.Zaliwskiego),następnie we Francji,gdzie był budowniczym dróg wielkiej komunikacji.Około roku 1846 wrócił do Galicji,gdzie był geometrą sądowym w okręgu tarnowskim,a następnie osiadł w Krakowie.Od roku 1873 był członkiem korespondencyjnym Akademii Umiejętności w Krakowie.Jest autorem prac matematycznych(1847–1879),np.napisanej w języku francuskim Principes fondamentaux du calcul transcendant par J.Tetmajer de Przerwa(wyd.Paris:Mallet Bachelier,Imprimeur Libraire de l'Ecole Imperiale Polytechnique,du Bureau des Longitudes,1857 r.)Przyjaźnił się z Sewerynem Goszczyńskim,który w latach 1831–1832 mieszkał z nim u jego matki w Mikołajowicach k.Wojnicza i opisał to w swym Dzienniku podróży do Tatrów.
Twórczość
Tetmajer ogłosił m.in.dwa zbiorki swych wierszy:Pieśni(Lwów,1829 r.) i rozszerzone wydanie Poezje liryczne(Lwów,1830 r.)W obu wydaniach była jego Pieśń wojskowa,popularna w czasie powstania listopadowego i później,a zaczynająca się od słów:Jak wspaniała nasza postać.We wspomnianych zbiorkach ukazały się też jedne z pierwszych wierszy tatrzańskich i podhalańskich,m.in.Przy Morskiem Oku(pierwszy utwór poetycki na ten temat),Czorsztyn i Góral na polanie(w stylu sielanek)oraz popularny wśród współczesnych wiersz Kominek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz