środa, 19 października 2016

Jan Kobylański

Ur.21 lipca 1923 w Równem polski przedsiębiorca,mieszkający w Urugwaju,dyplomata,twórca i prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej(USOPAŁ).Autor książek o tematyce filatelistycznej i książki o rozjemczej działalności Watykanu.Właściciel,prezes i dyrektor kilkunastu firm handlowych o międzynarodowym zasięgu(m.in.zajmującej się drukiem znaczków pocztowych i biciem monet).Wieloletni konsul Paragwaju na Santa Cruz de Tenerife(Wyspach Kanaryjskich) i były honorowy konsul Polski w Urugwaju.

Życiorys
Jan Kobylański jest synem adwokata Stanisława Kobylańskiego i jego żony Cecylii.W 1943 r.został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu na Pawiaku.Przebywał następnie w obozach koncentracyjnych Mauthausen-Gusen,Dachau,Groß-Rosen i Auschwitz-Birkenau.Po wojnie osiadł we Włoszech,gdzie w 1950 r.ukończył studia menadżerskie w Wyższej Szkole Handlowej w Mediolanie.Od 1950 do 1952 r.pracował na giełdzie metali w Zurychu.Zajmował się także produkcją szczoteczek do zębów,handlem sprzętem gospodarstwa domowego i produkcją wyrobów ze stali.W 1952 r.przybył do Paragwaju,korzystając z programu prezydenta Federico Chavesa sprowadzenia 18000 rodzin z Europy.Wygrał kontrakt na dostawę sprzętu AGD i przetarg na druk znaczków dla poczty państwowej.Pełnił również funkcję doradcy ds.poczty paragwajskiego ministra komunikacji.Działał w Komitecie Olimpijskim Paragwaju.Od 1974 do 1989 r.pełnił funkcję konsula Paragwaju na Wyspach Kanaryjskich.W 1981 r.rozpoczął prowadzenie interesów w Urugwaju,gdzie następnie osiadł.W 1957 r.objął funkcję wiceprzewodniczącego Towarzystwa Polonijnego w Paragwaju,a w 1988 r.został prezesem Związku Polaków w Argentynie.W tym samym roku został prezesem Towarzystwa im.Józefa Piłsudskiego w Montevideo.W 1993 r.był współtwórcą Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej.Został następnie prezesem tej organizacji.W 1989 r.został powołany przez ministra Krzysztofa Skubiszewskiego konsulem honorowym Polski w Argentynie,a następnie w Urugwaju.W 2000 r.z funkcji tej odwołał go minister Władysław Bartoszewski po oskarżeniach o działania szkodliwe dla Polski i antysemityzm,wysuwanych przez byłych ambasadorów RP w Urugwaju i Kostaryce Jarosława Gugałę i Ryszarda Schnepfa.W obronie Kobylańskiego występowali wówczas m.in.senatorowie Jan Szafraniec,Ryszard Bender i Czesław Ryszka.Jan Kobylański jest fundatorem i patronem szkoły na Podlasiu.W październiku 2011 r.został honorowym prezesem stowarzyszenia Obóz Wielkiej Polski.
Odznaczenia
11 listopada 1990 został odznaczony przez prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski,a w 1993 r.Krzyżem Komandorskim tego orderu przez prezydenta Lecha Wałęsę.W 1997 r.za wybitne zasługi w działalności polonijnej prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.W 1995 r.otrzymał Krzyż Oświęcimski.Został także uhonorowany Wielkim Orderem św.Zygmunta,Honorowym Krzyżem Weteranów Walki o Niepodległość,Złotym Medalem„Zasłużonego dla Kultury Polskiej",Medalem Polonia Mater Nostra Est(2003 r.)Złotym Medalem Paragwajskiego Związku Olimpijskiego oraz Złotym Medalem za Zasługi dla Paragwaju.Jest też Kawalerem Wawelskiego Dzwonu Spiżowego, przyznanego przez Wielka Kapitułę za umacnianie więzi wychodźstwa z Macierzą.
Kontrowersje
Spekulacje prasowe
W 2001 r.w opublikowanym na łamach"Rzeczpospolitej"artykule"Więzień numer 156228"Hanna Woysław,jako pierwsza w Polsce podważyła oficjalną biografię Kobylańskiego,wskazując na brak śladów jego obecności w archiwach obozowych i zanegowała zasadność odznaczenia Jana Kobylańskiego Krzyżem Oświęcimskim.W 2005 r.dziennikarz"Gazety Wyborczej"Mikołaj Lizut zarzucił Kobylańskiemu fałszerstwo zaświadczenia o pobycie w obozie koncentracyjnym i wykorzystanie tożsamości Janusza Kobylańskiego,urodzonego cztery lata wcześniej.Ten artykuł był pisany razem z Hanną Woysław,która podpisała się jako Hanna Recman.W 2005 r.dziennikarz Rzeczpospolitej Jerzy Morawski zarzucił Kobylańskiemu,(który miał się wówczas posługiwać imieniem Janusz)kolaborację z hitlerowcami podczas okupacji Polski w czasie II wojny światowej,w tym wydania w ręce funkcjonariuszy gestapo członków rodziny Szenkerów,czemu zainteresowany zaprzeczył.
Deklaracja IPN w sprawie
W konsekwencji doniesień prasowych pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej prowadził od jesieni 2004 do stycznia 2007 r.postępowanie sprawdzające w tej sprawie.W kwietniu 2006 r.szef pionu śledczego IPN Witold Kulesza poinformował,że"dotychczas nie znaleziono dowodów,by prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej Jan Kobylański istotnie zadenuncjował w czasie wojny Niemcom małżeństwo Żydów".W styczniu 2007 r.Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie.Według ustaleń prokuratora informacji jakoby sprawcą wydania w ręce funkcjonariuszy gestapo rodziny Szenkerów był Jan Kobylański nie można potwierdzić.W marcu 2007 r.Andrzej Arseniuk,rzecznik prasowy IPN,zaprzeczył stwierdzeniom Gazety Wyborczej jakoby rodzina Szenkerów zginęła w getcie lub Treblince,a śmierć ta była konsekwencją denuncjacji dokonanej przez Kobylańskiego.
Pozwy o zniesławienie
Pod koniec listopada 2008 r.Jan Kobylański złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko dziewiętnastu politykom i dziennikarzom(m.in.Adamowi Michnikowi,Jerzemu Baczyńskiemu,Grzegorzowi Gaudenowi,Tomaszowi Wróblewskiemu,Agnieszce Kublik,Danielowi Passentowi,Dorocie Wysockiej-Schnepf,Hannie Woysław,Ryszardowi Schnepfowi,Mikołajowi Lizutowi,Dominikowi Uhligowi i Jarosławowi Gugale)zarzucając im zniesławienie i domagając się wypłacenia przez każdego z oskarżonych 100 tys.zł na cele charytatywne.Proces karny w tej sprawie rozpoczął się w marcu 2009 r.przed Sądem Rejonowym w Warszawie i zakończył ostatecznie umorzeniem w grudniu 2011 r.z powodu przedawnienia karalności wszystkich czynów stawianych przez Kobylańskiego 16 oskarżonym.W lipcu 2010 r.przed Sądem Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces o zniesławienie,jaki Jan Kobylański wytoczył Radosławowi Sikorskiemu.W marcu 2012 r.sąd oddalił ten pozew,uzasadniając,że"nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda".Określenie powoda przez Sikorskiego było wprawdzie pejoratywne,ale dopuszczalne wobec godzenia przez Kobylańskiego w zasady prawa proces zdaniem sądu bezspornie wykazał antysemickie poglądy Jana Kobylańskiego.Sąd określił wypowiedzi Jana Kobylańskiego i kierowanej przez niego organizacji jako jawnie antysemickie i przekraczające dopuszczalną granicę krytyki konkretnych osób.23 stycznia 2013 Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Kobylańskiego,stwierdzając,że"nazwanie powoda przez pozwanego antysemitą mieściło się w granicach dopuszczalnej krytyki,a z uwagi na prawdziwość takiego określenia powoda(bo jest on antysemitą)nie spowodowało naruszenia jego dóbr osobistych".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz