Imię świeckie:Konstantyn Nikołajewicz
Waledyński(ur.4/16 maja 1879 w Muromie,zm.15 marca 1960 w Warszawie)biskup
Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.Od 1923 r.zwierzchnik Polskiego
Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego z tytułem metropolity warszawskiego i
całej Polski.Doprowadził do pomyślnego końca starania o autokefalię Kościoła
prawosławnego w Polsce uzyskaną od patriarchy Konstantynopola z pominięciem
Kościoła Rosyjskiego.Urząd sprawował do 1946 r.kiedy został usunięty przez
władze stalinowskie i osadzony w areszcie domowym.
Młodość
i edukacja
Konstantyn Waledyński urodził się w miejscowości
Murom w guberni włodzimierskiej w rodzinie prawosławnego kapłana Nikołaja
Iwanowicza Waledyńskiego,proboszcza parafii św.św.Kosmy i Damiana w Muromiu,i
jego żony Elżbiety.Był siostrzeńcem arcybiskupa Hieronima(Egzemplarskiego).W
wieku 12 lat stracił ojca.Naukę w seminarium duchownym rozpoczął we
Włodzimierzu,zaś ukończył w 1896 w Ufie.Studiował teologię na Akademii
Duchownej w Kazaniu,której dyplom z wyróżnieniem,za pracę Ideały prawosławnego
Rosjanina-misjonarza wśród obcoplemiennych mniejszości narodowych uzyskał
cztery lata później.Za doskonałe wyniki w nauce otrzymał stypendium i rozpoczął
pracę naukową na Akademii w katedrze języka kałmuckiego.Jeszcze w czasie
studiów,14 września 1897,złożył śluby zakonne,a następnie został wyświęcony na
hierodiakona.Święcenia kapłańskie otrzymał dwa lata później.Wstępując do
zakonu,pragnął poświęcić się pracy misyjnej(do czego zainspirowało go w Ufie
spotkanie z misjonarzem w Jakucji,biskupem Dionizym(Chitrowem),jednak
uniemożliwiło mu to słabe zdrowie.
1901-1913
W latach 1901-1902 był profesorem Seminarium
Duchownego w Symferopolu,gdzie wykładał historię biblijną i historię Cerkwi
prawosławnych.Następnie,do 1911 był wykładowcą i inspektorem,a później rektorem
Seminarium Duchownego w Chełmie.W momencie przeniesienia do Chełma otrzymał
godność archimandryty.W tym czasie odbywał liczne wizytacje parafii na terenie
eparchii,której biskupem był Eulogiusz(Gieorgijewski).Szczególną uwagę zwracał
na wychowanie przyszłych misjonarzy–w grupie jego wychowanków byli późniejsi
hierarchowie PAKP Makary(Oksijuk) i Aleksy(Hromadśkyj).Wspierał również
cerkiewne instytucje kulturalne,zwłaszcza chóry,oraz założył pismo Chołmskaja
Cerkownaja Żizń.Aktywność rektora chełmskiego seminarium duchownego zwróciła na
niego uwagę metropolity kijowskiego i halickiego Flawiana(Horodeckiego),który
planował sprowadzić archimandrytę Dionizego do swojej diecezji,na stanowisko
rektora Kijowskiej Akademii Duchownnej.Ten jednak w 1911,z powodów
zdrowotnych,został wysłany do Rzymu,gdzie miał zostać opiekunem cerkwi
prawosławnej działającej przy ambasadzie rosyjskiej.W czasie pobytu w stolicy
Włoch zainteresował się archeologią i badaniem zabytków z okresu wczesnego
chrześcijaństwa.Przy swojej pracy współdziałał z badaczami włoskimi,wśród
których byli profesorowie Cabrola,Respoghi,Belrederi,Junent i Buillie.Także po
wyjeździe z Włoch Dionizy organizował konferencje naukowe z dziedziny
archeologii.
Biskup
21 kwietnia 1913,dzięki rekomendacji arcybiskupa
wołyńskiego i żytomierskiego Antoniego(Chrapowickiego),został konsekrowany na
biskupa pomocniczego eparchii wołyńskiej z tytułem biskupa
krzemienieckiego.Jego chirotonii dokonał Grzegorz VII,patriarcha
antiocheński,zaś wśród innych konsekratorów był późniejszy zwierzchnik
Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego poza granicami Rosji biskup Antoni(Chrapowicki).Uroczystość
miała miejsce w głównym soborze Ławry Poczajowskiej.W czasie I wojny światowej
zdecydował się pozostać w Krzemienieńcu,nie udając się na bieżeństwo,jako jeden
z dwóch urzędujących biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na terenie
ziem polskich(drugim był zwierzchnik eparchii wileńskiej i litewskiej
Tichon(Bieławin).W czasie I wojny światowej prowadził działalność charytatywną
i osobiście angażował się w organizację duszpasterstwa żołnierzy.W 1917
reprezentował mnichów ze swojej eparchii na Soborze Lokalnym w
Piotrogrodzie,który dokonał wyboru metropolity Tichona(Bieławina)na patriarchę
Moskwy i całej Rusi.Należał do Związku Narodu Rosyjskiego i przewodniczył jego
oddziałowi z siedzibą w Poczajowie.W kwietniu 1918 r.,kiedy ludność prawosławna
zaczęła wracać na Wołyń z bieżeństwa,biskup Dionizy otrzymał od patriarchy
moskiewskiego Tichona polecenie budowy struktur nowej eparchii–poleskiej.Z
Wołynia miał według niektórych źródeł wyjechać na krótko w 1919 r.towarzysząc
przez pewien czas metropolicie Antoniemu(Chrapowickiemu)udającemu się na
emigrację.W 1921 r.uczestniczył we Wszech ukraińskim Soborze,który powołał do
życia niekanoniczny Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny.Zmiany granic
państwowych sprawiły jednak,że zarządzana przez niego eparchia poleska znalazła
się w granicach Polski,toteż biskup Dionizy nie angażował się więcej w kwestie
organizacji Kościoła prawosławnego na Ukrainie.W czasie wojny
polsko-bolszewickiej na krótko wyjechał z Krzemieńca i zamieszkał w monasterze
św.Jana Miłościwego w Zahajcach.W 1921 uzyskał obywatelstwo polskie.W 1921
skutecznie sprzeciwiał się zwołaniu zjazdu przedstawicieli parafii
prawosławnych w Polsce,który miał przedyskutować kwestię prawnej sytuacji
struktur prawosławnych w Polsce.Biskup Dionizy twierdził,że organizowany za
zgodą władz państwowych zjazd jest instytucją niekanoniczną i nieuprawnioną do
podejmowania decyzji w podstawowych kwestiach organizacyjnych,jako,że położone
w Polsce eparchie prawosławne nadal podlegały Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu.Zabronił
również duchowieństwu i świeckim swojej eparchii wysłać przedstawicieli na
Zjazd,który ostatecznie nie doszedł do skutku.Działalność biskupa sprawiła,że
został on wezwany do Warszawy na spotkanie z ministrem wyznań religijnych i oświecenia
publicznego Maciejem Ratajem,na którym miał zostać poproszony o sporządzenie
projektu powołania Wyższego Zarządu Kościoła Prawosławnego w Polsce.Mógł
być,zatem brany pod uwagę jako kandydat na przyszłego zwierzchnika Kościoła w
Polsce po uzyskaniu przez niego autokefalii,do czego dążył rząd polski.Sytuację
zmienił jednak przyjazd do Polski arcybiskupa mińskiego i turowskiego
Jerzego(Jaroszewskiego)z emigracji we Włoszech,o co według Antoniego
Mironowicza biskup Dionizy osobiście zabiegał.Jako wyższy rangą
hierarcha,arcybiskup Jerzy został mianowany przez patriarchę Moskwy Tichona
Egzarchą Patriarchy dla Kościoła Prawosławnego w Państwie Polskim z tytułem
arcybiskupa warszawskiego,zaś od września 1921 metropolity warszawskiego i
całej Polski.Metropolita warszawski i całej Polski Jerzy.Biskup
Dionizy(Waledyński)zabiegał o jego powrót z Włoch,a następnie popierał jego
starania o uzyskanie autokefalii dla Kościoła prawosławnego w Polsce.Władze polskie,chcąc uzyskać zgodę
hierarchów prawosławnych w Polsce na uzyskanie przez Kościół w Polsce
niezależności względem Patriarchatu Moskiewskiego,zaczęły prowadzić z wybranymi
biskupami rozmowy na temat kanonicznej możliwości uzyskania autokefalii.W tym
czasie biskup Dionizy–razem z metropolitą Jerzym i biskupem pińsko-nowogrodzkim
Pantelejmonem–jednoznacznie poparł starania o autokefalię przeciwko zwolennikom
utrzymania status quo,biskupom Eleuteriuszowi(wileński) i
Włodzimierzowi(grodzieński).Zwolennicy autokefalii widzieli w takim
postępowaniu jedyną szansę na pokojowe ułożenie stosunków między państwem a
Kościołem prawosławnym,postrzeganym jako instytucja ściśle związana z
Rosją.Dlatego po kolejnym spotkaniu z ministrem Ratajem,który potwierdził
dążenie rządu do usamodzielnienia się prawosławia w Polsce,wymienieni trzej
biskupi zgodzili się zgodnie z prawem kanonicznym wystąpić o przyznanie
autokefalii do patriarchy Moskwy.W oświadczeniu złożonym na ręce ministra
zadeklarowali,że radzi są poświęcić się pracy na korzyść Cerkwi na podstawie
autokefalii.Zdaniem Mirosławy Papierzyńskiej-Turek biskup Dionizy,podobnie jak
Pantelejmon i metropolita Jerzy,nie był w tym okresie całkowicie przekonany co
do konieczności autokefalizacji prawosławia w Polsce.Był jednak zdania,że obok
zachowania lojalności wobec patriarchy Moskwy niezbędne jest zadbanie o dobre
stosunki z rządem II RP.24 stycznia 1922 uczestniczył w soborze biskupów
prawosławnych w Polsce,na który został wezwany przez metropolitę Jerzego razem
z biskupem Pantelejmonem.Przeciwnicy autokefalii nie wzięli udziału w zjeździe.Sobór
ten przedyskutował i zatwierdził treść Tymczasowych przepisów o stosunku rządu
do Kościoła prawosławnego w Polsce.W tym samym roku biskup Dionizy został
wyświęcony na arcybiskupa wołyńskiego i krzemienieckiego.30 Maja 1922,w czasie
kolejnego soboru w Ławrze Poczajowskiej,zagłosował za rezolucją napisaną przez
metropolitę Jerzego na życzenie władz,w której hierarchowie deklarowali
samodzielne podejmowanie decyzji w sprawie prawosławia w Polsce,bez oczekiwania
na instrukcje z Moskwy.Wobec opuszczenia obrad przez przeciwników autokefalii i
nieobecności dwóch dalszych hierarchów,rezolucję przyjęto jedynie głosami
metropolity Jerzego i arcybiskupa Dionizego.Kolejny sobór,jaki odbył się 14
czerwca 1922,ukonstytuował Święty Synod,który miał być w przyszłości najwyższym
organem autokefalicznego Kościoła w Polsce.Uchwała końcowa soboru,jaką Dionizy
poparł,zapowiadała zwrócenie się o przyznanie autokefalii do patriarchy
konstantynopolitańskiego wobec ustania działalności w Moskwie duchownego
kanonicznego wyższego zarządu,jak i podjęcie w przyszłości starań o akceptację
nietypowego trybu autokefalizacji przez inne Kościoły prawosławne.Z powodu
protestów biskupów Eleuteriusza i Włodzimierza w skład Świętego Synodu weszli
jedynie metropolita Jerzy,biskup Aleksander(Inoziemcow)oraz arcybiskup
Dionizy(Waledyński).
Uzyskanie
autokefalii przez Kościół w Polsce
8 lutego 1923 metropolita Jerzy został zastrzelony w
swojej rezydencji przez archimandrytę Smaragda,przeciwnika autokefalii dla
Kościoła w Polsce.Arcybiskupowi Dionizemu,jako najstarszemu z pozostałych
biskupów,zostało powierzone pełnienie obowiązków locum tenens metropolity
warszawskiego.Jeszcze w tym samym miesiącu został wybrany nowym metropolitą,a
następnie intronizowany 29 kwietnia 1923 w soborze św.Marii Magdaleny w
Warszawie.Metropolita kontynuował działania na rzecz uzyskania autokefalii.W
liście z 18 listopada 1921 do patriarchy moskiewskiego Tichona prosił o
pobłogosławienie"samodzielnej egzystencji cerkwi prawosławnej w
Polsce".Otrzymał jednak odpowiedź odmowną.Patriarcha twierdził,że jedynym
organem zdolnym do wydania ważnej decyzji o autokefalizacji jest niemożliwy do
zwołania w panujących warunkach politycznych sobór biskupów Rosyjskiego
Kościoła Prawosławnego.Podkreślał również,że posiada jedynie niepełne i
wewnętrznie sprzeczne informacje o sytuacji w Polsce i dlatego nie może oceniać
jej pozytywnie.Metropolita Dionizy pragnął wyjaśnić wszelkie
wątpliwości,wysyłając do Moskwy delegację,zrezygnował jednak z tego po
spotkaniu z Ministrem Spraw Zagranicznych.Władze polskie wyraźnie sugerowały
metropolicie Dionizemu podjęcie rozmów z patriarchą Konstantynopola,chociaż
urzędujący patriarcha Melecjusz IV nie wyrażał jednoznacznie swojego stanowiska
w tym zakresie.Potwierdził wprawdzie wybór Dionizego,nadając mu tytuł
metropolity warszawskiego i wołyńskiego i całego Kościoła prawosławnego w
Polsce oraz godność przełożonego Ławry Poczajowskie,jednak w liście wysłanym w
kwietniu 1923 nie wspominał o możliwej autokefalii,a jedynie sugerował
przejście prawosławnych w Polsce pod swoją jurysdykcję.Po śmierci Melecjusza
metropolita Dionizy kontynuował rozmowy z jego następcą Grzegorzem VII.Po
udzieleniu mu oczekiwanych szczegółowych sprawozdań w kwestii sytuacji Kościoła
prawosławnego w Polsce i przekazaniu daru w wysokości 12 tys.funtów szterlingów
Grzegorz VII wstępnie zaakceptował usamodzielnienie się polskiego
prawosławia.Jego decyzję potwierdził Synod patriarszy 11 listopada 1924.Dwa dni
później,13 listopada 1924 patriarcha Konstantynopola podpisał stosowny tomos.Uroczyste
ogłoszenie samodzielności Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego
miało miejsce 17 września następnego roku w soborze w Warszawie,w obecności
przedstawicieli starożytnych patriarchatów prawosławnych.Natychmiast po tym
fakcie metropolita Dionizy podjął starania na rzecz uznania PAKP za kanoniczny
Kościół przez inne Kościoły prawosławne.Odbył wizyty duszpasterskie do
patriarchatów starożytnych i pozostałych samodzielnych Kościołów
prawosławnych,przekazując im cenne podarunki i niemal każdorazowo doprowadzał
do ustanowienia"braterskich i modlitewnych stosunków miłości i
jedności"(tj.uznania PAKP za Kościół kanoniczny).Jedynie Kościoły Serbski
i Bułgarski uznały okoliczności autokefalizacji za niezgodne z prawem
kanonicznym.Analogicznie nieprzychylne stanowisko reprezentował początkowo
także Rosyjski Kościół Prawosławny poza granicami Rosji,który jednak decyzją
zjazdu biskupów w dniach 24 czerwca–2 lipca 1926 w Karłowicach Sremskich
uznał,że nadania autokefalii Kościołowi w Polsce było zgodne z prawem
kanonicznym.We wrześniu tego samego roku obydwa Kościoły nawiązały wzajemne
stosunki.W liście do metropolity Dionizego zwierzchnik tego Kościoła
metropolita Antoni(Chrapowicki)tłumaczył,że decyzja o oderwaniu się od Kościoła
Rosyjskiego była nielegalna,jednak błąd ten został całkowicie naprawiony w
momencie zwrócenia się do patriarchy Konstantynopola.W marcu 1926 metropolita
Dionizy doprowadził również do uregulowania kontaktów z Zachodnioeuropejskim
Egzarchatem Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego,wysyłając do stojącego na jego
czele metropolity Eulogiusza(Gieorgijewskiego)list z wyjaśnieniem okoliczności
autokefalizacji.Mirosława Papierzyńska-Turek jest zdania,że zmiana stanowiska
Kościoła Zagranicznego wiązała się z chęcią poszerzania wpływów tej struktury i
była szerszym elementem rywalizacji między organizacjami kościelnymi, na czele
których stali metropolici Antoni i Eulogiusz.Całkowitym niepowodzeniem
zakończyły się natomiast starania metropolity Dionizego w zakresie
uporządkowania stosunków z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym.Wymiana listów ze
strażnikiem tronu patriarszego Moskwy Sergiuszem(Stragorodzkim)była prowadzona
w napiętej atmosferze z powodu jego jednoznacznego stanowiska,zakładającego
nielegalność autokefalii uzyskanej z pominięciem patriarchy Moskwy i soboru
biskupów Kościoła Rosyjskiego.Metropolita Sergiusz twierdził,że zgodnie z
prawem kanonicznym Kościół w Polsce powinien nadal pozostawać–przynajmniej do
czasu zwołania soboru–jedynie strukturą autonomiczną,ale uznającą zwierzchnictwo
patriarchy Moskwy–tak,jak życzył sobie tego nieżyjący już patriarcha
Tichon.Wobec zaostrzającego się tonu listów Sergiusza,15 kwietnia 1927 Synod
biskupów PAKP wydał oświadczenie,w którym uzależniał kontynuowanie
korespondencji od zaakceptowania samodzielności prawosławia w Polsce przez
Patriarchat Moskiewski,zaś 27 października 1930 ogłosił listy metropolity
Sergiusza jedynie jako"informacyjne".Finałem korespondencji
było,zatem całkowite zerwanie stosunków między kościelnych.W związku z takim
zakończeniem rozmów z patriarchatem moskiewskim część wiernych wypowiedziała
metropolicie posłuszeństwo.Nieformalnym liderem tej grupy był białoruski
senator Wiaczesław Bogdanowicz.Za swoje wysiłki na rzecz doprowadzenia do
autokefalii Kościoła prawosławnego w Polsce 27 grudnia 1924 metropolita Dionizy
otrzymał Wielką Wstęgę Orderu Odrodzenia Polski.
W
okresie demokracji parlamentarnej
W 1925 r.pobłogosławił otwarcie Studium Teologii
Prawosławnej przy Uniwersytecie Warszawskim,w którym sam wykładał.Brał udział w
wielu zagranicznych konferencjach ekumenicznych,m.in.w Sztokholmie(1925) i w
Lozannie(1937).Doprowadził również do otwarcia seminariów duchownych w
Krzemieńcu i Wilnie.Czynił starania o unormowanie pozycji Polskiego
Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego drogą trwałych rozwiązań ustawowych w
miejsce wciąż obowiązujących Tymczasowych przepisów....Jednak dopiero 18
listopada 1938 prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o stosunku państwa do
Cerkwi Prawosławnej.Uregulowanie spraw kościelnych odgórnym dekretem prezydenckim
było sprzeczne z wcześniejszymi dążeniami metropolity Dionizego,któremu
zależało na tym,by ostateczny kształt ustawy w tej kwestii był całkowicie
przygotowany przez przedstawicieli PAKP bądź po konsultacjach tychże
przedstawicieli z reprezentantami strony rządowej.Dionizy sam prowadził prace
nad redakcją projektu ustawy,ograniczając przy tym rolę świeckich,w tym posłów
ukraińskich i białoruskich.Metropolita prowadził również działania o
charakterze doraźnym na rzecz uzupełniania i modyfikowania Tymczasowych
przepisów...,Pragnąc zmienić uważane przezeń za niekorzystne dla Kościoła
zapisy lub uzyskać pewne ustępstwa w zakresie ilości etatowych parafii oraz ich
majątku.W przypadku niepowodzenia tych działań niejednokrotnie starał się
omijać regulacje zawarte w przepisach.Metropolita Dionizy dążył również do
przyspieszenia prac nad uznaniem przez rząd wewnętrznego statutu PAKP,którego
projekt przedłożył w MWRiOP w 1925.W grudniu tego roku,widząc brak reakcji ze
strony rządowej,w obszernym memoriale stanowczo domagał się uregulowania
relacji między państwem a Kościołem,pisząc,iż dotychczasowy stosunek między
nimi w miarę upływu czasu staje się coraz bardziej uciążliwym i drażniącym,w
miarę tak jak i inne strony życia państwowego są powoli regulowane i normowane
na drodze ustawodawczej.Udokumentowane są również jego starania o powołanie
Rady Metropolitalnej,która byłaby ciałem pomocniczym wobec zwierzchnika PAKP i
składałaby się zarówno z duchownych,jak i świeckich ekspertów ds.kanonicznych
oraz o wydelegowanie przedstawiciela Kościoła do departamentu wyznań
MWRiOP.Mimo wyraźnej aktywności metropolity w tym zakresie(redagowanie
memoriałów,artykuły prasowe,audiencje u kolejnych premierów),jego działania nie
przyniosły spodziewanych rezultatów.Szczególnego tempa prace nad statutem
Kościoła nabrały wiosną 1926 r.kiedy rozmowy z metropolitą Dionizym podjął
minister Stanisław Grabski.Za punkt wyjścia tych rozmów przyjęto rządowy
projekt statutu,na który zwierzchnik PAKP naniósł szereg drobnych
poprawek.Jedynym zagadnieniem,co do którego nie zgadzał się z projektem,była
kwestia majątku Kościoła.Została ona rozstrzygnięta w czasie spotkania pomiędzy
ministrem i metropolitą,do jakiego doszło w jego rezydencji 14 kwietnia
1926.Protokół konferencji kończy się wyrażeniem przez obie strony radości z
powodu porozumienia i zapowiedzią złożenia w dniu następnym podpisów pod
gotowym projektem.Nieoczekiwanie jednak metropolita Dionizy zapowiedział swój
wyjazd za granicę i złożył podpis dopiero wtedy,gdy pracownicy ministerstwa dotarli
do niego z kopią gotowego projektu,gdy oczekiwał na odjazd swojego
pociągu.Razem z podpisem wręczył im jednak odrębne pismo,w którym przedstawiał
niewyrażone wcześniej nowe postulaty PAKP,w tym żądanie przekazania budżetu
ministerialnego przeznaczonego na wyznanie prawosławne do wyłącznego
dysponowania przez Kościół.Po powrocie,gdy postulaty te nie zostały
zrealizowane,metropolita oznajmił,że jego zdaniem konieczne jest wznowienie
rozmów na nowych,określonych przez nie podstawach.
Po
zamachu majowym
Metropolita Dionizy z optymizmem przyjął przewrót
majowy,spodziewając się,że nowe władze będą bardziej skłonne do uchwalenia
ustawowo korzystnych dla PAKP rozwiązań w kwestii relacji państwo-Kościół
prawosławny.Stało się jednak inaczej,gdyż już w pierwszych latach władze
sanacyjne faktycznie zrezygnowały z prac nad ustawą,pozostając przy regulacjach
o charakterze prowizorycznym,jak również z prowadzenia rozmów z
metropolitą.Minister oświaty Antoni Sujkowski w piśmie do wojewodów
konstatował,iż uregulowanie stosunków między państwem a Kościołem prawosławnym
będzie musiało obejść się bez jawnej i wyraźnej zgody ze strony metropolity i
Synodu.Zabiegi metropolity Dionizego,by przekonać nowe władze o konieczności
opracowania rozwiązań ustawowych,zakończyły się niepowodzeniem,chociaż w 1927,w
celu przedstawienia swoich dotychczasowych działań,zwołał on nawet zjazd
przedstawicieli duchowieństwa i świeckich,zaś do rządu wystosował kolejne
obszerne memorandum.
Starania
o zwołanie soboru PAKP
Pod koniec lat 20.XX wieku metropolita Dionizy
podjął szczególne wysiłki na rzecz zwołania soboru powszechnego PAKP,który miał
skonsolidować Kościół i wzmocnić jego pozycję w kraju,jak również przyczynić
się do prawnego uregulowania sytuacji Kościoła.22 Listopada 1929 zwrócił się do
ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego Sławomira Czerwińskiego z
prośbą o zgodę na zwołanie soboru;minister poinformował go,iż pragnie najpierw
zobaczyć regulamin planowanego soboru.18 Grudnia projekt regulaminu przygotował
Święty Synod PAKP,po czym,nie prosząc ponownie o akceptację
ministerstwa,metropolita poinformował wszystkie dekanaty Kościoła o planowanym
soborze i wyznaczył na 13 lutego termin wyboru delegatów świeckich i duchownych
w parafiach.Dopiero 24 grudnia porozumiał się ponownie z
Czerwińskim,twierdząc,że procedury przygotowań do soboru stanowią wewnętrzną
sprawę Kościoła.I tym razem nie uzyskał zgody,gdyż Czerwiński ocenił
przedstawiony projekt ordynacji wyborczej jako premiujący kler i ograniczający
wpływ świeckich na przebieg soboru.Równolegle wiceminister spraw wewnętrznych
Bronisław Pieracki zwrócił się do wojewodów z prośbą o utrudnianie planowanych
wyborów delegatów m.in.poprzez nieudzielanie zgody na niezbędne zgromadzenia
publiczne.Mimo tego,metropolita nadal żądał od parafii przeprowadzenia wyborów
zgodnie z jego wcześniejszymi instrukcjami.Pisał również do prezydenta,skarżąc
się na trudności czynione mu przez władze świeckie.Wybory miały miejsce 19
stycznia 1930,jednak wobec niezmiennego stanowiska rządu już pięć dni później
Dionizy był zmuszony uznać je za"bezprzedmiotowe".Deklarację tę część
duchowieństwa PAKP uznała za prestiżową porażkę.Problem soboru powrócił jeszcze
w tym samym roku.W maju metropolita razem z kanclerzem Synodu biskupem Aleksym
wziął udział w konsultacjach,w których stronę rządową reprezentowali dyrektor
departamentu wyznań MWRiOP Franciszek Potocki,kierownik wydziału
narodowościowego Henryk Suchenek-Suchecki oraz Tadeusz Hołówko.W rezultacie
rozmów został ustalony możliwy do przyjęcia dla obydwu stron regulamin soboru,w
związku z czym prezydent Ignacy Mościcki zezwolił na jego legalne
przeprowadzenie.Orędzie prezydenckie zostało następnego dnia uroczyście
odczytane w soborze św.Marii Magdaleny w Warszawie.Samo zwołanie soboru miało
być poprzedzone szeregiem spotkań przygotowawczych,w których metropolita
reprezentował PAKP.Dyskusje jednak przedłużały się i ostatecznie nie
doprowadziły do niczego,na co wpływ miała także postawa metropolity,który miał
nadzieję na zmianę koniunktury politycznej w kraju i dojście do władzy
polityków bardziej przychylnie nastawionych do prawosławia.Jeszcze w
październiku 1933 r.metropolita zapewniał,że zwołanie soboru jest możliwe i
nastąpi w niedługim czasie.Ostatecznie jednak do zjazdu nigdy nie doszło.
Postawa
wobec rewindykacji cerkwi i zamykania parafii
W czasie drugiej fali akcji rewindykacji cerkwi,po
złożeniu przez biskupów rzymskokatolickich serii pozwów sądowych z żądaniami
zwrotu konkretnych obiektów sakralnych,apelował do wiernych o pomoc finansową w
razie konieczności obrony stanu posiadania PAKP przed sądem.Poparł również
utworzenie komisji,która koordynowała całość działań prawosławnych w tym
zakresie.W 1938,w czasie akcji wyburzeń cerkwi na Chełmszczyźnie,przewodniczył
Soborowi Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego,który
przegłosował memorandum do premiera i marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego z prośbą
o zaprzestanie niszczenia świątyń,oraz nadzwyczajnemu zjazdowi duchowieństwa
Chełmszczyzny z udziałem wszystkich biskupów Kościoła oraz przedstawicieli
duchowieństwa i wiernych Chełmszczyzny(30 czerwca–2 lipca 1938).Wcześniej
metropolita kontaktował się osobiście z tymi samym osobami.Jego apele nie dały
jednak rezultatów.Z osobnym listem pasterskim metropolita zwrócił się do
wiernych.Wyraził w nim podziw wobec osób odmawiających konwersji na katolicyzm
oraz żal wobec zniszczenia kilkudziesięciu obiektów sakralnych.Wezwał do
rezygnacji z odwetu za poniesione krzywdy i trzydniowego postu.Na żądanie władz
polskich zgodził się w 1924 wprowadzić w Kościele kalendarz gregoriański.Pod
oddolnym naciskiem wiernych i niższego duchowieństwa,przywiązanego do używania
kalendarza juliańskiego,zwołał jednak Sobór Biskupów PAKP,który uznał za
dopuszczalne posługiwanie się tym kalendarzem przez parafie,w których wierni wyrazili
takie życzenie.Równocześnie przeciwstawiał się prowadzonej przez Ministerstwo
Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego i aprobowanej przez kolejnych
premierów polityce ograniczania wpływów PAKP poprzez likwidowanie parafii i
zamykanie lub burzenie cerkwi.Kontynuując działania swojego
poprzednika,metropolity Jerzego,przyzwalał na tworzenie placówek nieetatowych i
odprawianie nabożeństw przed zamkniętymi cerkwiami.Regularnie apelował do
ministrów wyznań religijnych i oświecenia publicznego o powoływanie nowych
parafii i zezwalanie na obecność nieetatowych kapłanów w tych
miejscowościach,gdzie miejscowa ludność zgodziła się ich utrzymywać.Wspierał
działalność bractw prawosławnych,nie osiągając w tym zakresie spodziewanych
korzystnych rozwiązań prawnych.Za szczególnie ważne uważał wspieranie
prawosławia na Chełmszczyźnie,którą określał jako perłę polskiego
prawosławia.Jego działalność w tym zakresie była jednak w większości przypadków
skutecznie blokowana przez polskie władze.
Postawa
wobec konfliktów narodowościowych w PAKP
Metropolita Dionizy,z pochodzenia Rosjanin,uznawał
rosyjskie zwyczaje liturgiczne i stosowanie rosyjskiej wymowy języka
starocerkiewnosłowiańskiego za najlepszą gwarancję wewnętrznej spójności
Kościoła.Ponadto uważał,że jedynie lojalność wobec państwa polskiego zapewni
PAKP możliwość prowadzenia pracy duszpasterskiej.W związku z tym uważał
ukrainizację Kościoła,zgodnie z postulatami wiernych narodowości ukraińskiej i
części ukraińskich parlamentarzystów,za niecelową.Był jednak skłonny
zaakceptować częściowe używanie języka ukraińskiego na obszarach całkowicie
zamieszkanych przez przedstawicieli tej narodowości,w parafiach,gdzie z ich
strony padło takie żądanie.Jeszcze,jako biskup krzemieniecki
Dionizy(Waledyński)akceptował takie rozwiązanie na ograniczoną skalę.Po objęciu
urzędu metropolity warszawskiego i całej Polski metropolita Dionizy pełnił
również obowiązki tymczasowo zarządzającego diecezją wołyńską.Duchowieństwo tej
diecezji oraz cerkiewne organizacje ukraińskie,które sformowały Komitet
Cerkiewny,domagały się od niego rezygnacji z tej funkcji i zezwolenia na
objęcie katedry wołyńskiej przez biskupa-Ukraińca.Początkowo metropolita nie
odpowiadał na te wezwania,starając się wyrównywać wpływy ukraińskich wiernych i
hierarchii,złożonej z biskupów narodowości rosyjskiej,o konserwatywnych
poglądach.Uważał,że realizacja postulatów Ukraińców doprowadziłaby do
wewnętrznych tarć w Kościele,a te z kolei mogłyby zostać wykorzystane przeciw
Kościołowi.Postulaty Komitetu Cerkiewnego ulegały jednak dalszej
radykalizacji.Niechęć metropolity Dionizego w kwestii rezygnacji z zarządu
diecezji wołyńskiej wywołała oskarżanie go o szowinizm wielkorosyjski.Komitet
Cerkiewny kontaktował się nawet z Patriarchatem
Konstantynopolitańskim,żądając–bez skutku–oddania metropolity pod sąd
biskupów.Najostrzejszą demonstracją niechęci wobec metropolity Dionizego była
demonstracja zorganizowana przez Komitet 10 września 1933 przed Ławrą
Poczajowską,w czasie obchodów dziesięciolecia pełnienia przez metropolitę obowiązków
zarządzającego diecezją wołyńską.Kilka tysięcy Ukraińców żądało w jej trakcie
usunięcia z hierarchii prawosławnej biskupów-Rosjan nieprzychylnych
ukraińskiemu ruchowi narodowemu.Metropolita,który zdecydował się odpowiedzieć
na przedstawione zarzuty dopiero po miesiącu na łamach Kuriera Wileńskiego,miał
za sobą jedynie poparcie Synodu Biskupów i części duchowieństwa.W wymienionym
artykule w zdecydowanym tonie odmawiał jakichkolwiek ustępstw wobec Ukraińców,w
tym wprowadzenia języka ukraińskiego do części elementów liturgii.Tak poważne
zaostrzenie sytuacji w PAKP zaniepokoiło władze państwowe,które zażądały od
metropolity Dionizego spełnienia postulatu powołania na katedrę wołyńską
biskupa narodowości ukraińskiej.Postulat ten został spełniony i nowym arcybiskupem
został dotychczasowy arcybiskup grodzieński,Aleksy(Hromadśkyj).Metropolita
Dionizy początkowo nie protestował przeciw próbom polonizacji prawosławia w
Polsce,rozwijaniu ruchu prawosławnych Polaków i odprawianiu w tym języku
nabożeństw.Wiązało się to z jego postawą lojalności wobec władz,jak również z
przekonaniem,że dla prawosławia istnieją poważniejsze zagrożenia niż
polonizacja komunizm,nowe ruchy religijne oraz wzrost wpływów Kościoła
katolickiego na terenach tradycyjnie zamieszkanych przez członków PAKP.Zaczął
jednak protestować przeciw wprowadzaniu języka polskiego do liturgii,gdy
zorientował się,że władze promują jego użycie także na obszarach,gdzie nie było
żadnych prawosławnych Polaków oraz czynią go wyłącznym językiem prawosławnych
parafii wojskowych.Zdaniem Mirosławy Papierzyńskiej-Turek walka metropolity z
akcją polonizacyjną była walką o zachowanie jakiejkolwiek kontroli nad
Kościołem,którą coraz bardziej tracił.Natomiast Timothy Snyder twierdzi,iż
sprzeciwiający się zarówno tendencjom polonizacyjnym,jak i ukrainizacyjnym
duchowny pragnął przede wszystkim zachować rosyjski charakter Kościoła.W 1939
wezwał prawosławnych do czynnego udziału w obronie Polski przed agresją
hitlerowską.
II
wojna światowa
Po podbiciu Polski przez III Rzeszę,27 listopada
1939 władze nazistowskie odsunęły metropolitę Dionizego od zarządzania PAKP i
uwięziły w areszcie domowym w Otwocku.Według wspomnień ks.Mikołaja
Lenczewskiego seniora rozważana była jego wywózka do obozu w Dachau,jednak
hitlerowcy zrezygnowali z tego po interwencji patriarchy
konstantynopolitańskiego.Pełniącym obowiązki metropolity warszawskiego i całej
Polski został biskup berliński i niemiecki Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego
poza granicami Rosji Serafin(Lade).W tym czasie działacze Ukraińskiego
Cerkiewnego Komitetu starali się przekonać uwięzionego metropolitę do poparcia
dążeń Ukraińców do autokefalii,jak również do ogłoszenia przezeń ponownego
przejęcia rządów w Kościele.Metropolita przystał wówczas na wyświęcenie w
przyszłości dwóch biskupów narodowości ukraińskiej i nadanie językowi
ukraińskiemu statusu oficjalnego języka PAKP.23 Września 1940,w czasie
audiencji u Hansa Franka,metropolita Dionizy złożył deklarację lojalności,za co
pozwolono mu powrócić na urząd zwierzchnika PAKP.W tydzień później metropolita
przewodniczył Soborowi Biskupów Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w
Generalnej Guberni,w którym wziął udział tylko on sam i biskup
Tymoteusz(Szretter).Metropolita Dionizy zatwierdził decyzję o powołaniu
diecezji warszawskiej,krakowsko-łemkowskiej i chełmsko-podlaskiej,a
następnie–zgodnie z wcześniejszą zgodą wyświęcił na biskupów archimandrytę
Palladiusza(Widybidę-Rudenkę)oraz mnicha Hilariona(Ohijenkę).W sierpniu 1943
metropolita w wystąpieniu radiowym chwalił odwagę żołnierzy niemieckich na
froncie wschodnim w walce z"bezbożną bolszewicką nawałą".Jego
postępowanie w czasie II wojny światowej,zdaniem Kazimierza Urbana podyktowane
przekonaniem o konieczności pozostania na katedrze raz wybranego
biskupa,zostało źle odebrane w polskich środowiskach niepodległościowych,a w
czasach PRL stało się jednym z pretekstów dla usunięcia go z urzędu
zwierzchnika PAKP.Zdaniem Antoniego Mironowicza metropolita był w tym czasie
przekonany o trwałości zwycięstwa III Rzeszy na Polską i rychłym upadku ZSRR.Przewidywał
całkowitą ukrainizację Kościoła prawosławnego w nowych warunkach
politycznych,dlatego sam się do niej włączył–odprawiał nabożeństwa w soborze
św.Marii Magdaleny w Warszawie w języku ukraińskim i w tym języku wydawał prasę
cerkiewną.Pragnął również–wbrew zastrzeżeniom i zakazom władz
nazistowskich–przekształcić Autokefaliczny Kościół w Generalnej Guberni w
Ukraiński Autokefaliczny Kościół Prawosławny,co oddawałoby strukturę
narodowościową Kościoła.Odmienne zdanie nt.postawy metropolity w tym okresie
przedstawia Kazimierz Urban.Jego zdaniem Dionizy zgodził się na otwarcie w
Warszawie parafii z językiem liturgicznym ukraińskim i udostępnił jej sobór
metropolitalny,sam jednak służył wyłącznie w jego dolnej świątyni,w języku
cerkiewnosłowiańskim lub rosyjskim.Sprzeciwiał się natomiast oderwaniu od niego
obszarów zamieszkanych przez etnicznych Białorusinów i powołaniu Białoruskiego
Kościoła Prawosławnego.W ramach formowania podstaw autokefalicznego Kościoła na
Ukrainie metropolita Dionizy uczynił biskupa
Polikarpa(Sikorskiego),dotychczasowego biskupa pomocniczego eparchii
wołyńskiej,tymczasowym zarządzającym"Autokefalicznym Kościołem na
wyzwolonych ziemiach ukraińskich".Sobór tegoż Kościoła,w skład którego
weszli również inni wyświęceni przez Dionizego biskupi narodowości
ukraińskiej,nadał mu najpierw tytuł honorowego patriarchy,zaś 8 kwietnia
1944 godność patriarchy kijowskiego.Była to godność nadana niekanonicznie,gdyż
żaden autokefaliczny Kościół prawosławny nie uznał niezależności Kościoła ukraińskiego.Mimo
to,metropolita Dionizy zrezygnował z posługiwania się tytułem patriarchy
kijowskiego tylko ze względu na zdecydowany sprzeciw władz Generalnego
Gubernatorstwa.Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Lubelszczyznę metropolita
został ewakuowany przez hitlerowców na Słowację,skąd po zatrzymaniu się linii
frontu na Wiśle zdecydował się na powrót do Zakopanego,a następnie do Piotrkowa
Trybunalskiego.Dalsze sukcesy militarne ZSRR sprawiły jednak,że w 1945 Niemcy
wywieźli go do Sankt Pölten.Do Warszawy wrócił po zdobyciu Wiednia przez Armię
Czerwoną,podróżując przez Budapeszt i Sosnowiec.
Usunięcie
z funkcji
13 czerwca 1945 Dionizy zaadresował do Bolesława
Bieruta memoriał,w którym po raz kolejny zadeklarował swoją lojalność wobec
polskich władz i poinformował o powrocie do pełnienia obowiązków zwierzchnika
PAKP.Twierdził również,że jego współpraca z władzami Generalnej Guberni była
wywołana koniecznością zadbania o potrzeby religijne ludności prawosławnej
poprzez niedopuszczenie do likwidacji Kościoła.Podkreślał także,że wiele
działań,jakie podjął w czasie wojny,zostało wymuszonych przez hitlerowców,zaś
sam nie podejmował żadnych dodatkowych inicjatyw na rzecz władz.Jego
wyjaśnienia nie przyczyniły się do zmiany negatywnego stosunku władz do jego
osoby.22 Czerwca 1945 Departament Wyznaniowy Ministerstwa Administracji
Publicznej zwrócił się do tegoż ministra o wpłynięcie na metropolitę,by
dobrowolnie zrezygnował z urzędu zwierzchnika PAKP.Nadmieniano,że siłowe
usunięcie duchownego mogłoby wywołać protesty międzynarodowe,przypominano
również wizyty Dionizego u Hansa Franka oraz wystąpienia uznane za
antypolskie.Sprawę metropolity rozpatrywała również prokuratura Sądu
Specjalnego,jednak zadecydowała o jej wstrzymaniu.W tym czasie władze
kontaktowały się z metropolitą w sprawie jego ewentualnej dobrowolnej
rezygnacji.Dionizy stanowczo odrzucał jednak takie rozwiązanie.W tym czasie
kontaktował się również z patriarchą moskiewskim Aleksym I,pragnąc uzyskać od
niego błogosławieństwo dla autokefalii PAKP.W 1946 r.otrzymał jednak od niego
list,w którym Aleksy I uznawał autokefalię z 1924 r.za nieważną.Żądał od
Dionizego,by ten uznał kierowaną przez siebie strukturę za niekanoniczną i
przystał na powrót do podziału administracyjnego Kościoła prawosławnego na
ziemiach polskich z 1918 r.ze wszystkimi konsekwencjami.Metropolita Dionizy
czynił starania o wyjaśnienie wątpliwych kwestii w czasie osobistego spotkania
w Moskwie,które wstępnie zostało zaplanowane na październik 1946 r.Ostatecznie
jednak jego wyjazd nie doszedł do skutku,a patriarcha najpewniej pod wpływem
władz stalinowskich zerwał korespondencję.Najprawdopodobniej ostateczna
decyzja,co do przyszłych losów metropolity Dionizego zapadła na jesieni
1946 r.kiedy minister sprawiedliwości Henryk Świątkowski przebywał z wizytą w
Moskwie,w czasie której rozmawiał z przewodniczącym Rady ds.Rosyjskiego
Kościoła Prawosławnego.Owocem rozmowy tej był memoriał"Sprawa Kościoła
Prawosławnego w Polsce",w którym Świątkowski zawarł m.in.postulat
zorganizowania wyborów nowego zwierzchnika PAKP.Metropolita zdążył jeszcze
powołać do życia Prywatne Studium Teologii Prawosławnej przy Katedrze
Metropolitalnej,zanim został osadzony w areszcie domowym 25 lutego 1948.17
kwietnia tego samego roku prezydent Bierut ogłosił"cofnięcie uznania
udzielonego Dionizemu Waledyńskiemu,jako metropolicie Polskiego
Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego".Tę samą decyzję potwierdzono
uchwałą Rady Ministrów.Władze długo rozważały wybór miejsca odosobnienia
hierarchy–brały pod uwagę Otwock,Łódź,Piotrków Trybunalski i Łagów,gdzie
rozpoczęto już adaptację mieszkania dla niego.Metropolita Dionizy ubiegał się o
przywrócenie nadanego mu kanonicznie urzędu,pisząc do ministra administracji
publicznej.Nie uzyskał również odpowiedzi.W sierpniu 1948 skontaktował się
ponadto z patriarchą Aleksym,wyrażając oczekiwaną przez niego skruchę
za"przewinienia wobec Kościoła-Macierzy".Synod Kościoła Rosyjskiego
uznał wówczas Dionizego za kapłana pozostającego w łączności kanonicznej z
macierzystym Kościołem i pozwolił mu,ze względu na długoletnią posługę,zachować
godność metropolity,lecz bez tytułu"Wielce Błogosławiony".Protest
wobec traktowania metropolity wystosował patriarcha konstantynopolitański
Atenagoras oraz polski rząd na emigracji.Metropolita odbywał areszt domowy w
Sosnowcu,gdzie dobrowolnie towarzyszył mu ks.Anastazy Semeniuk razem z
matuszką.Zajmował willę,z której eksmitowano wcześniejszych lokatorów.Władze
pozwoliły mu po 15 maja 1958.Na powrót do Warszawy po wysłaniu kolejnego pisma
wskazującego na fatalny wpływ pobytu w Sosnowcu na jego stan zdrowia.Zmarł 15
marca 1960 w domu parafialnym przy cerkwi św.Jana Klimaka na warszawskiej
Woli.Został zgodnie z własnym życzeniem pochowany na cmentarzu prawosławnym na
warszawskiej Woli.Metropolita Dionizy(Waledyński)jest autorem szeregu artykułów
z zakresu archeologii chrześcijańskiej,homiletyki i historii
chrześcijaństwa,publikowanych w prasie cerkiewnej w Rosji i w Polsce(m.in.czasopismo"Elpis").W 2001 r.powstał film dokumentalny poświęcony
postaci metropolity Dionizego(Waledyńskiego)zatytułowany Żywot i obywatelstwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz