Życiorys
Rodzina Kazimierza Paulo pochodzi z okolic Gródka Jagiellońskiego.Dziadek walczył w I Brygadzie Legionów Polskich,ojciec Józef był leśniczym w Fundacji Lasów Państwowych.Kazimierz Paulo urodził się 17 stycznia 1925 roku w Dobrzanach pow.Gródek Jagielloński.Rodzice,by zapewnić mu lepszą przyszłość oddali go na wychowanie bezdzietnemu małżeństwu.W wieku 5 lat trafił do siostry matki,Ludwiki,która mieszkała w Turaszówce pod Krosnem.Mężem ciotki był Austriak Hugo Czapp,budowniczy i kierownik miejscowej gazoliniarni.Kazimierz uczęszczał do siedmioklasowej szkoły w Potoku.Wstąpił też do harcerstwa.We wrześniu 1939 r.wraz z kolegami nadsłuchiwał warkotu samolotów.Gdy zbliżały się niemieckie maszyny,telefonował na lotnisko w Krośnie z informacją o nalocie.Edukacją Paulo zajmował się wuj,który był doktorem chemii i poliglotą.W 1940 roku Paulo przyjęty został do pracy w gazoliniarni w Turaszówce.W sąsiedztwie mieszkał pilot por.Józef Domaniecki,który w czasie wojny obronnej 1939 roku został ranny.W 1941 roku,gdy wybuchła wojna III Rzeszy z ZSRR,porucznik zaproponował Paulo udział w konspiracji.Pierwszą misją było dostarczenie przesyłki do Mostów Wielkich.Kilka miesięcy później doszło do drugiej wyprawy,tym razem nieudanej.W Stajach Ukraińska Policja Pomocnicza przeprowadziła rewizję.Policjant odkrył ukrytą w wagonie amunicję a jako,że Paulo był jedynym mężczyzną w wagonie,Ukraińcy wysadzili go i oddali w ręce Niemców.Został wywieziony na przymusowe roboty do Bitterfeld w Saksonii.Od tego czasu aż do zakończenia wojny nie miał kontaktu z rodziną.W Niemczech pracował w zakładzie położonym w lesie,ukrytym pod ziemią.Warunki były bardzo ciężkie.Przymusowi robotnicy umierali z głodu i wycieńczenia.Jeden ze strażników sprzedał go niemieckiemu bauerowi.W gospodarstwie w Kessen pracowali sami jeńcy wojenni;on też był tak traktowany.W 1945 r.po zajęciu Kessen przez wojska amerykańskie opuścił gospodarstwo.Na drogę dostał od gospodarzy ubranie i kolaskę.Razem z nim w podróż na wschód wyruszył Rosjanin kolega z robót.Napotkani jeńcy francuscy ostrzegali,by nie jechać dalej,gdyż tam są już żołnierze Armii Czerwonej.Niedługo potem wędrowcy natknęli się na żołnierzy,którzy zabrali im konia i kolaskę,a gdy Rosjanin zaczął protestować został zastrzelony przez żołnierza NKWD.Rosjanie zabrali buty Paulo i puścili wolno.Piechotą dotarł do domu wujostwa w Turaszówce.Dom wujostwa był pusty i rozszabrowany,gdyż ciotka z wujem uciekli przed sowietami do Austrii.Paulo zwrócił się o pomoc do Zdzisława Bajgera,który był naczelnym inżynierem w Towarzystwie Naftowym„Karpaty”.Inżynier kazał mu się zgłosić na komendę MO,żeby tam dalej nim pokierowali.Milicjanci zaoferowali mu pracę.Paulo wkrótce objął funkcję szefa posterunku MO w Węglówce.Kierownikiem miejscowej kopalni był Zygmunt Dąbski,związany z antykomunistycznym podziemiem.Wkrótce Dąbski nabrał do Paulo zaufania.Jesienią 1945 roku zwrócił się do niego z prośbą o przewiezienie w okolice Zakopanego przedwojennego majora.W trakcie podróży pociągiem NKWD sprawdzało ich kilka razy.Wysiedli na stacji w Lasku i konwojowani przez kolejarzy dotarli do Ochotnicy Górnej.Na spotkanie ich wyszli trzej żołnierze.Jednym z nich był„Ogień".Wymienili hasło.Major pozostał z„Ogniem”,a Paulo wrócił do Węglówki.Na pożegnanie„Ogień”powiedział do Paulo,że się jeszcze spotkają.W Węglówce dozorował budowę leśnego szpitala na Małej Krasnej.W tym czasie Józef Zadzierski„Wołyniak”nadał mi pseudonim„Żar”.W 1946 roku oddział mjra Antoniego Żubryda spacyfikował posterunki MO w Korczynie i okolicy,ale Węglówkę oszczędził.Paulo otrzymał wezwanie na UB w Krośnie.UB dociekało,dlaczego wszystkie komisariaty w okolicy zostały rozbite,z wyjątkiem tego w Węglówce.Paulo znalazł się w kręgu podejrzanych.Wkrótce został ostrzeżony przed aresztowaniem.Uprzedzając fakty zabrał wszystkie karabiny maszynowe z posterunku.Zaproponował kolegom,by się do niego przyłączyli.Wraz z pięcioma z nich w tym z Józefem Tarnawskim przyłączył się do oddziału Wojciech Lisa ps.„Mściciel”.Zimą z 1945 na 1946 roku oddział„Mściciela”został okrążony przez NKWD.Paulo wraz z 12 ludźmi wydostał się z okrążenia.W obliczu zagrożenia postanowił wyruszyć na Podhale.Dotarł do Lasku,a stamtąd do„Ognia”(znał hasło z poprzedniej wizyty).Ogień mianował go dowódcą 5 kompani Zgrupowania Partyzanckiego„Błyskawica" i nadał mu pseudonim„Skała”.Kompania„Skały”działała samodzielnie pod Limanową, ale we współpracy z„Ogniem”.Po ciężkich bojach pod Limanową,nie mając już żadnych szans na obronę,oddział wycofał się pod Maków Podhalański.Tam Paulo został ranny.Wydawało się,że trzeba będzie mu amputować nogę,ale ten odmówił.Zwrócił się do„Ognia”,z pytaniem,co robić.Ogień przekazał mu informację:Niech Cię niosą,ale wyprowadź ludzi z tego kotła.Zdołał się przebić i połączył się z oddziałem„Tarzana”.Wspólnie przedarli się w kierunku Gorców.Partyzantom dano wolną rękę;czy chcą przejść przez„zieloną granicę”czy walczyć dalej.Paulo doradzał„Ogniowi”aby ten uciekał,ale Kuraś ciągle powtarzał,że trzeba dotrwać do wyborów,bo one odbędą się pod kontrolą świata.Na leczenie dowódca 5 kompanii wrócił do leśnego szpitala.Po wyzdrowieniu,w obliczu śmierci"Ognia"(22 lutego 1947 r.) i ogłoszonej przez komunistów amnestii(tego samego dnia),większość partyzantów ujawniła się w tym Kazimierz Paulo.Paulo po powrocie w rodzinne strony dostał pracę na kopalni i ożenił się.Dwa dni po narodzinach córki do jego domu przyjechali funkcjonariusze NKWD.Aresztowany,rok przebywał w areszcie.Przeszedł wyjątkowo brutalne śledztwo;funkcjonariusze UB wybili mu wszystkie zęby i powyrywali paznokcie.Został skazany na karę śmierci.Górnicy z Kopalni Węglówka wystąpili jednak z petycją do prezydenta Bolesława Bieruta,aby ten ułaskawił skazańca.Podpisali się wszyscy.W następstwie petycji odbyła się rewizja nadzwyczajna.Karę śmierci zamieniono na karę 15 lat więzienia,którą odbywał w więzieniu we Wronkach.W 1956 roku w wyniku amnestii wyszedł na wolność,choć na okres kolejnych pięciu lat pozbawiono go praw obywatelskich.Dzięki pomocy inż.Ireneusza Malarskiego dostał pracę na kopalni.Pracował w nowej kopalni Węglówka 1.W 1982 roku przeszedł na emeryturę.Aktywnie uczestniczy w wydarzeniach upamiętniających towarzyszy broni.Jest ostatnim z żyjących zastępców mjra Józefa Kurasia"Ognia".Kazimierz Paulo był m.in.gościem honorowym organizowanego przez Związek Strzelecki Rzeczypospolitej IV Rajdu Pieszego śladami Żołnierzy Wyklętych Samodzielnego Batalionu Operacyjnego Narodowych Sił Zbrojnych mjra Antoniego Żubryda.
Ordery i odznaczenia
- „Weteran o Wolność i Niepodległość Ojczyzny”wraz listem gratulacyjnym nadany przez premiera RP Leszka Millera w 2001 r.
- Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski nadany 3 maja 2006 roku przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz