W ormiańskiej kronice kamienieckiej opisana jest w następujący sposób:
Roku 1061(1612)9(19)lipca,w czwartek,pod Jassaami,na Saskim Rogu wojsko polskie poszło w bój przeciwko hospodarowi Tomży,a także Madżar-ogłu-paszy oraz Tatarom.W tej walce wróg wziął górę i do podstaw zniszczył nasz obóz,tak,że hospodara Konstantyna pochwycono żywymi.Stefan Potocki(54 r.)także dostał się do niewoli.Wziętych do niewoli bojarów Tomża kazał zgładzić,a byli to wielcy panowie.A w czasie kaźni Tomża siedział i obserwował wraz ze swoimi rycerzami.Kaźnili oni 36 bojarów.Po kaźni nakazał on zerwanie skóry wraz z twarzami z czaszek,zaszyć,nadziać słomą,powiesić i wysuszyć.I codziennie o te wypchane głowy dbano,t.j.czesano i wycierano.I każdego dnia cieszono się i strzelano z armat.A po dwóch tygodniach kazał złożyć te głowy do beczek,przełożył słomą i odesłał Sułtanowi tureckiemu.Wysłał mu także w podarunku 400 polskich szlachciców.A ciała tych 36 zabitych bojarów kazał pochować w mogile na miejscu kaźni,bo hospodar Tomża sam ze swoim obozem stał tam i tam że,o milę od Jass kazał ich kaźnić.Tego Stefana Potockiego Tomża trzymał przy sobie 15 tygodni a potem odesłał go do sułtana tureckiego,a turecki sułtan kazał go wtrącić do wieży.A hospodara Konstantyna tatarski murza imieniem Szach-myrza zabrał i uciekł na Krym,dlatego,że sam pojmał go w obozie,ale w czasie ucieczki rozgorzała burza i hospodar Konstantyn i kilku Tatarów z nim utonęli.A zdarzenia te są prawdą,bo ja,Axenty,syn Kirkora widziałem je na własne oczy i opisałem będąc tego świadom. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz