Starcie zbrojne,które miało miejsce 12 lutego 1629 w rejonie Górzna,w czasie wojny polsko-szwedzkiej(1626–1629),pomiędzy wojskami polskimi dowodzonymi przez kasztelana kamienieckiego Stanisława Rewerę Potockiego a zmierzającymi na odsiecz oblężonej Brodnicy wojskami szwedzkimi dowodzonymi przez feldmarszałka Hermana Wrangla.Bitwa ta skończyła się klęską Polaków rozbitych w otwartym polu,a po
odblokowaniu szwedzkiego garnizonu w Brodnicy szwedzki feldmarszałek ze
swym wojskiem uderzył wkrótce na Toruń.
Przed bitwą
Na przełomie roku 1628 i 1629 nadal trwały wojenne działania
polsko-szwedzkie,choć ograniczone zimą.Zablokowany został szwedzki
garnizon w Brodnicy,a hetmana Stanisława Koniecpolskiego,który jesienią wyjechał do Torunia dla wyliczenia żołdu dla chorągwi kwarcianych a później na sejm do Warszawy,zastąpił starosta kamieniecki Stanisław Rewera Potocki.Większość wojsk polskich stała na zimowych leżach,nieliczne oddziały pozostały w polu dla blokady Brodnicy wobec planów wzięcia jej głodem.W związku z tym siły polskie w Prusach
oceniane były na 6000 wojska,z załogami miast ok.9000,co było
znacznie poniżej normy.Kończące się zapasy żywności w Brodnicy groziły
poddaniem miasta,czemu zaradzić postanowił szwedzki kanclerz Axel Oxenstierna głównodowodzący w Prusach pod nieobecność króla Gustawa Adolfa.4 lutego 1629 zgodnie z rozkazem Oxenstierny odbyła się koncentracja wojsk szwedzkich w Miłomłynie,jednak w związku z rozmokłymi drogami opóźniającymi marsz wojsk z wozami z prowiantem i artylerią z rejonu Malborka i Elbląga,zakończyła się ona dopiero dnia 6 lutego.Ostatecznie zebrano 3500 rajtarii,2500 piechoty,200 dragonów i 8 dział pod dowództwem feldmarszałka Hermana Wrangla.Szwedzi planowali szybki marsz przez Lubawę i Lidzbark Welski,rozbicie polskich wojsk pod Brodnicą i dostarczenie zaopatrzenia dla
załogi.Aby zwiększyć tempo marszu planowano zabrać tylko 300 wozów z
żywnością.Dla odwrócenia uwagi Polaków zostały rozesłane oddziały na rajdy na
okoliczne polskie pułki. 2000 rajtarii pułkownika Erika Soopa uderzyło z
rejonu Tczewa w kierunku Starogardu Gdańskiego i Skarszew na 10 chorągwi polskiej jazdy.Dla zabezpieczenia marszu Wrangel wysłał 5 lutego 2 skwadrony rajtarii pod dowództwem pułkowników Streiffa i Hansa Wrangla na 3 chorągwie kozackie stojące w Prabutach,które przed południem opuściły miasto zostawiając tabory i ok.30 zabitych.7 lutego Szwedzi dotarli do Ostródy kontynuując marsz 9 lutego wzdłuż Drwęcy
w kierunku na Lubawę.Już pod Ostródą został odkryty przemarsz Szwedów i
cały czas odbywał się on pod obserwacją Polaków,a chorągwie polskie na
trasie marszu wycofywały się na południe.Na wieść o wrogu Potocki
wysłał z podjazdem liczącym kilka chorągwi Piotra Czarnieckiego,każąc potem dołączyć do niego oberszterowi Butlerowi z 800 dragonii i
kilkuset piechoty niemieckiej.Pod Lubawą oba oddziały połączyły się i
już wkrótce odkryto główną kolumnę marszową wroga.Czarniecki o
wielkości sił wroga powiadomił od razu Potockiego,a sam starł się dla
złapania jeńców ze szwedzką strażą przednią dowodzoną przez Jeronima
Plessa w rejonie Kazanic.W tym czasie nadciągnęły główne siły szwedzkie i zajęły stanowiska pod Rożentalem,jednak z uwagi na zapadającą noc nie doszło do starcia.10 lutego
Szwedzi ruszyli w kierunku Lidzbarka Welskiego,a pochód był nękany
przez polskie chorągwie kozackie,które bez sukcesu atakowały nawet tabor
tracąc kilku jeńców i zabitych.Wieczorem i w nocy oddziały szwedzkie
dotarły do Lidzbarka,a stojące tam 2 polskie chorągwie kozackie w porę
umknęły.Zdobyci przez Szwedów jeńcy zeznali o zmianie planów Potockiego ten
początkowo sądząc,że wróg ruszy na Brodnicę najkrótszą drogą przez Nowe Miasto Lubawskie,postanowił ruszyć naprzeciwko i bronić przepraw na Brynicy w oparciu o wzniesione umocnienia,w rejonie Górzna ok.20 km od Brodnicy.Wrangel podjął decyzję o marszu na polskie pozycje już 11 lutego,nie dając Polakom czasu na koncentrację rozproszonych oddziałów,ani na wzniesienie umocnień.Na trasie marszu z Lidzbarka Welskiego do Brodnicy przez Gutowo znalazły się 2 przeprawy przez Brynicę wypływającą z Jeziora Bryńskiego i jej dopływ wypływający z Jeziora Górzeńskiego,oddzielone od siebie przez las i zabudowania wsi Ruda.Dodatkowo
przeprawę utrudniały bagniste brzegi rzeki,miejscami dość duża
głębokość jej koryta i bystry nurt,przez co miejscami rzeka nie
zamarzała.Szybki pochód szwedzki pozwolił Potockiemu jedynie na
wzniesienie zasieków na drodze przez las,rozstawienie 3 chorągwi
rajtarskich przy moście przez Brynicę i 600 piechoty na grobli przez
południowy dopływ rzeki.Ostatecznie Potockiemu udało się zebrać jedynie
15 chorągwi husarii,20 chorągwi kozackich,6 chorągwi rajtarii,6 chorągwi dragonii,600 piechoty cudzoziemskiego
autoramentu i 4 działa,razem od 4000 do 5000 ludzi.Oprócz Potockiego
dowodzili też Marcin Kazanowski,Fryderyk Denhoff,Mikołaj Abrahamowicz,Adam Kalinowski i artylerią kwarcianą Mikołaj Judycki.Szwedzi usunęli bez trudu zasieki w lesie przed Gutowem i ruszyli na 3
polskie chorągwie rajtarskie,rozbijając je i biorąc jeńców,jednak
Polakom udało się zniszczyć most na rzece.Z 11 na 12 lutego
Szwedzi rozbili obóz pod Gutowem,a Wrangel wysłał podpułkownika
Ekholta do zbadania możliwości przeprawy.Rzeka była nie zamarznięta lub
pokryta cienkim lodem,więc w nocy Finowie pułkownika Axela Lilliesa zbudowali nowy most.Wrangel ustalił szyk walki
na następny dzień Szwedzi mieli nacierać w 2 liniach podzielonych na
centrum,prawe i lewe skrzydło,a 7 skwadronów piechoty zostało
przemieszanych z rajtarią.
Bitwa
Rano 12 lutego Szwedzi rozpoczęli przeprawę przez rzekę Brynicę i
oddziały pierwszej linii dowodzone przez płk Teuffela po przejściu przez
lasek stanęły na jego skraju.Po usypaniu stanowisk pod działa
rozpoczęto ostrzał wsi Ruda,jednak 600 polskich muszkieterów utrzymało
pozycję przy małych stratach.Regimentarz Stanisław Rewera Potocki w tym czasie ustawił swoje
oddziały w rejonie wsi Zaborowo opierając je o zabudowania lewym
skrzydłem,prawym o las,frontem zaś na dopływ Brynicy płynący od
południa.Pierwsza linia wojsk polskich została obsadzona przez husarię,druga i trzecia przez lżejsze chorągwie kozackie.Pomiędzy centrum a skrzydłami ustawiono po 2 działa,a na skraju
prawego znalazły się chorągwie dragońskie.Polski plan zakładał
wyczerpanie wojsk szwedzkich przez ostrzał i zepchnięcie ich na bagna przez natarcie jazdy i obejście z prawego skrzydła.W tym czasie jeden skwadron piechoty płk Teufella związał walką
polską piechotę we wsi Ruda,gdy skwadron płk Ramsaya obszedł polskie
pozycje po lodzie zamarzniętego dopływu Brynicy z prawej strony,od
lewej zaś skwadrony Ehrnreitera i Klitzinga.Polska piechota pospiesznie
zaczęła się wycofywać i Szwedzi po sforsowaniu grobli usypali na jej
zachodnim końcu szaniec
dla osłony przeprawy następnych oddziałów.W ten sposób Szwedzi zaczęli
rozwijać swoje wojska przed frontem polskiej dywizji,nie niepokojone
przez Polaków.Propozycja Judyckiego zaatakowania wojsk szwedzkich,dopóki jeszcze nie nadciągnęła druga linia wroga,została odrzucona
przez Potockiego i pierwszy uderzył szwedzki skwadron piechoty Teuffela z
planem zajęcia wsi Zaborowo na prawym skrzydle polskim.Polacy
podpalili zabudowania wsi i na oddział ten ruszyły 4 chorągwie husarskie
odrzucając go od polskich pozycji.Na pomoc muszkieterom ruszyły
skwadrony rajtarii Hansa Wrangla i Streiffa,a jako wsparcie Polakom
wysłano 3 chorągwie kozackie z 2-ej linii i 6 chorągwi husarskich z
centrum.Pomimo tego polski atak został odparty i Szwedzi ruszyli do
przeciwnatarcia,co zagroziło oskrzydleniem od północy całej polskiej
dywizji.W tym czasie chorągwie dalszych rzutów lewego skrzydła i centrum oraz
chorągwie jazdy prawego skrzydła polskiego stały bezczynnie nie
zaangażowane w walkę.Po uderzeniu rajtarii hrabiego Renu na polskie
pozycje,rozpoczęła się paniczna ucieczka Polaków z pola walki w
kierunku Brodnicy.
Po bitwie
W tej bitwie polskie straty wyniosły 700 zabitych,600 jeńców i
wszystkie 4 działa,wobec kilkudziesięciu zabitych po stronie
szwedzkiej.Zwycięstwo pod Górznem pozwoliło Szwedom na przerwanie
oblężenia załogi w Brodnicy i już wkrótce zaatakowano Toruń,który jednak obronił się pod dowództwem płk Gerharda Doenhoffa.Szwedzi wycofali się do Kisielic i ostatecznie 1 czerwca 1629 zawarto zawieszenie broni.Pomimo szwedzkiej przewagi liczebnej i jakościowej,spowodowanej
rozejściem się polskiego wojska(głównie towarzystwa i oficerów)na
zimowe leże,Polacy mieli czas na przygotowanie się na nadejście wroga.Nie skorzystanie przez Potockiego z rady Judyckiego,żeby zaatakować
natychmiast i walczyć z kolejnymi oddziałami po kolei,kosztowało
klęskę.Po bitwie Szwedzi spustoszyli m.in.Górzno zniszczono zamek
biskupów płockich i umocnienia miasta.Hetman Stanisław Koniecpolski,który udał się do Warszawy na sejm,ubolewał,że:nieprzyjaciel,który nas najechał,coraz mocniejszy,a my,co go wypierać chcemy,coraz to słabsi.Wynik tej bitwy był kolejnym argumentem na podniesienie podatków na wojnę przez sejm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz