czwartek, 29 stycznia 2015
Jan Dekert
(ur.13 stycznia 1738 w Bledzewie,zm.4 października 1790 w Warszawie)prezydent miasta Warszawy,działacz mieszczański,kupiec.Był majętnym kupcem.Początkowo prowadził sklep sukienniczy.W kwietniu 1766 r.zawiązał z magnatami kompanię manufaktur wełnianych.Od 1769 r.był ławnikiem warszawskim.W 1776 r.wraz z Piotrem Blankiem i Jędrzejem Rafałowiczem wziął w dzierżawę od Komisji Skarbu Koronnego monopol tabaczny.W 1786 r.za 80000 zł.pl.wydzierżawił na 6 lat teatr warszawski.Zbił fortunę na spekulacjach na dostawach dla wojska rosyjskiego.Konstytucja sejmowa 1775 r.przyznała mu prawo do zakupu dóbr ziemskich,z czego chętnie
skorzystał,lokując część majątku w nieruchomościach.Był rzecznikiem
interesów miast polskich walczył o rozszerzenie praw publicznych dla
mieszczan,stał się obrońcą spraw miejskich.Szczególnie ostro wystąpił
przeciwko Żydom,w grudniu 1788 r.zredagował memoriał do Sejmu Czteroletniego,w którym domagał się niedopuszczania starozakonnych do handlu.Od 23 lutego 1789 sprawował urząd prezydenta Warszawy.27 listopada 1789
w Warszawie zorganizował spotkanie przedstawicieli 141 miast
królewskich Rzeczypospolitej,którzy podpisali memoriał do króla,domagający się przyznania praw publicznych mieszczaństwu.2 grudnia 1789 na czele czarnej procesji delegatów miejskich wręczył to pismo monarsze.Sejm wyznaczył 18 grudnia specjalną deputację do miast królewskich,do której wszedł Dekert jako przedstawiciel miejski.20 lutego 1790 zrzekł się urzędu,jednak już 22 lutego wybrano go jednomyślnie na prezydenta stolicy.Uzyskał wówczas"obwołanie"marszałkowskie,nakazujące rugi Żydów z Warszawy.Ci jednak wypędzeni,po miesiącu wrócili do miasta.16 maja 1790 mieszczaństwo urządziło im pogrom.Na skutek długoletniej działalności politycznej,jego osobisty
majątek w wyniku licznych zaniedbań popadł w ruinę.Dekert nie doczekał
się przyznania rozszerzonych praw miejskich,co nastąpiło 18 kwietnia 1791.Jego synem był biskup warszawski Jan Dekert.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz