środa, 1 kwietnia 2015
Paweł Bryliński
Ur.21 czerwca 1814 w Wieruszowie,zm.18 kwietnia 1890 w Masanowie k.Ostrowa wielkopolski rzeźbiarz ludowy.Pejzaż Wielkopolski kojarzy się raczej z zasobnymi wsiami i
zagospodarowanymi polami,niż z zarezerwowanym w powszechnej świadomości
dla Podkarpacia czy Podlasia widokiem urokliwych świątków,krzyży
i kapliczek zdobiących pola,rozstaje dróg lub mostki.Tymczasem można
tu spotkać,zwłaszcza w południowej części regionu rzeźby o wysokich
walorach artystycznych.Wyjątkowym zjawiskiem są powszechne w trójkącie
pomiędzy miastami Krotoszyn,Kalisz,Ostrzeszów
wysokie,przekraczające nawet dziesięć metrów,krzyże i słupy
przydrożne zdobione kilkoma,a nieraz kilkunastoma płaskorzeźbami lub
rzeźbami.Taka forma krzyży znana tu była już w XVIII wieku.Nawiązali do niej i rozwinęli,każdy w swoim niepowtarzalnym stylu,dwaj
dziewiętnastowieczni rzeźbiarze ludowi Paweł Bryliński i Franciszek Nowak.Paweł Bryliński urodził się w leżącym na pograniczu Małopolski,Śląska i Wielkopolski Wieruszowie
w rodzinie rzemieślniczej.Jako rzeźbiarz,był najprawdopodobniej
samoukiem,chociaż istnieje prawdopodobieństwo,że rozwijał swój talent
pod okiem wuja,wieruszowskiego snycerza.W 1835 roku Brylińscy przeprowadzili się do Wielowsi Klasztornej,a później do niedalekiego Masanowa.W promieniu do kilkudziesięciu kilometrów od tej miejscowości Paweł
Bryliński pozostawił po sobie kilkadziesiąt charakterystycznych słupów i
krzyży.Wiódł życie wędrownego rzeźbiarza.Z nastaniem wiosny opuszczał dom z
wózkiem wypełnionym narzędziami.Podczas wykonywania pracy mieszkał
najczęściej u fundatora krzyża lub słupa.Jako materiału używał głównie
grubych belek dębowych,rzadziej sosnowych,dostarczanych również przez
fundatora.Pionowe drzewce wielometrowego słupa lub krzyża zdobił
rzeźbami.Najczęściej figury były rzeźbione oddzielnie i przytwierdzane
dużymi gwoździami do belki.Rzadziej rzeźbiarz wycinał rzeźby
bezpośrednio w drzewcu krzyża.Najczęstszym motywem ikonograficznym była tematyka Wielkiego Tygodnia.Piętrowo ustawione,dochodzące do półtora metra wysokości,rzeźby świętej Marii Magdaleny,Matki Boskiej,świętego Jana Ewangelisty,czasem jeszcze inne,adorowały umieszczonego nad nimi Chrystusa,nad którym często znajdował się jeszcze pelikan
karmiący krwią małe.Tego typu słupy i krzyże nazywane są popularnie„bożą męką”.Po bokach słupa rzeźbiarz umieszczał świętych,patronów
fundatora i jego rodziny.Szczególnie imponujące są słupy i krzyże
zawierające po kilkanaście rzeźb,na przykład w Kani koło Grabowa nad Prosną.Nie wszystkie były tak okazałe,co zależało prawdopodobnie od zasobności chłopskich mecenasów Brylińskiego.Swoje prace rzeźbiarz upiększał polichromią,stosując żywe kolory.Malował nie tylko szaty postaci,ale również podkreślał barwą rysy twarzy.Dzieła Pawła Brylińskiego oprócz monumentalnego wyglądu odznaczają
się wysokim kunsztem artystycznym.W toku kilkudziesięcioletniej
działalności rzeźbiarz wypracował własny styl,pozwalający łatwo
odróżnić prace,które wyszły spod jego ręki.Charakteryzują się one
dużym realizmem przedstawionych postaci,obfitą dekoracją,starannością
wykonania detali.Rzeźbiarz cieszył się w południowej Wielkopolsce dużą sławą,stąd dzieło jego dłuta dodawało wsi splendoru.W okolicach Odolanowa i Ołoboku
niemal w każdej wsi znajdował się krzyż lub słup autorstwa
Brylińskiego.Swą trwającą czterdzieści pięć lat wędrówkę artystyczną(data 1840 r.wyryta jest na najstarszym znanym słupie pochodzącym z
Ołoboku,a 1885 r.na krzyżu z Masanowa)rzeźbiarz zaznaczył ponad
pięćdziesięcioma dziełami.Zmarł w 1890 roku.W ostatnich pięciu latach
życia nie miał już sił zmagać się z potężnymi dębowymi klocami.Zajmował
się struganiem zabawek,drobnych sprzętów,skrzypiec i fujarek.Został pochowany na cmentarzu przy dawnym kościele parafialnym pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Ołoboku.Artysta umieszczał często,najpewniej na życzenie fundatorów,inskrypcje zawierające ich nazwiska i daty powstania rzeźb.Nie sygnował
natomiast dzieł własnym imieniem.Pamięć o twórcy zanikała,pozostały
jednak jego dzieła.W czasie II wojny światowej wiele z nich zniszczyli okupanci niemieccy,którzy programowo niszczyli krzyże i kapliczki przydrożne
w Polsce.Część poddała się warunkom atmosferycznym i upływowi czasu.Postać Pawła Brylińskiego wydobył z zapomnienia wielkopolski etnograf Stanisław Błaszczyk.Jeszcze w latach trzydziestych XX
wieku podczas badań terenowych zauważył on specyficzny styl części
wielofigurowych krzyży i słupów.Uznając je za dzieło jednego artysty,odnalazł w Masanowie potomków Brylińskiego i odtworzył z ich opowieści
sylwetkę twórcy.Do dziś zachowało się in situ niewiele ponad dziesięć krzyży i
słupów Brylińskiego.Kilka niekompletnych znajduje się w kościołach
Odolanowa,Sokolnik i Ołoboku oraz w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Poznaniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz