Poczta Polska w Wolnym Mieście Gdańsku
Urząd Gdańsk 1 stał się od 1930 r.głównym polskim urzędem pocztowym w Gdańsku.Mieściła się w nim między innymi centrala telefoniczna z bezpośrednim połączeniem z Polską.Szacuje się,że w 1939 r.na Poczcie Polskiej pracowało nieco ponad 100 osób.Do kwietnia 1939 r.komórką samoobrony Poczty Polskiej kierował Alfons Flisykowski.Większość pocztowców należało zaś do tajnej organizacji Związku Strzeleckiego,której członkowie byli szkoleni na kursach w Polsce.Od kwietnia dowództwo przejął ppor.Konrad Guderski,który został przysłany do Gdańska przez Sztab Główny Wojska Polskiego.Zajął się on szkoleniem pocztowców oraz przygotowaniem do obrony.W tym celu wycięte zostały drzewa otaczające gmach poczty oraz zabezpieczone wejście do budynku.W połowie sierpnia załogę poczty wzmocniono dziesięcioma pracownikami,którzy zostali oddelegowani z Gdyni i Bydgoszczy.
Obrona Poczty Polskiej
Atak na Pocztę Polską rozpoczął się o godz.4:45 równocześnie z rozpoczęciem ostrzału Westerplatte przez pancernik Schleswig-Holstein.Nieco wcześniej ok.godz.4:00 budynek pozbawiono prądu oraz połączenia telefonicznego.W skład sił niemieckich wchodziły:specjalny oddział gdańskiej Policji Porządkowej(Schutzpolizei)oraz pododdziały SS Wachsturmbann„E” i SS-Heimwehr Danzig.Oddziały te dysponowały oprócz broni ręcznej trzema samochodami pancernymi ADGZ.Atakiem dowodził SS-Untersturmführer Alfred Heinrich,zaś odpowiedzialność operacyjną za akcje formacji paramilitarnych ponosił szef gdańskiej policji SS-Oberführer Johannes Schäffer.W gmachu Poczty Polskiej na placu Heweliusza w Gdańsku przebywały z chwilą ataku Niemców 1 września 1939 następujące osoby:43 pocztowców polskich z Gdańska,10 pocztowców delegowanych z Gdyni i Bydgoszczy oraz jeden kolejarz polski z Gdańska.Dysponowali oni trzema lekkimi karabinami maszynowymi Browning wz.1928,pistoletami i karabinami oraz pewną liczbą granatów ręcznych.Poza tym w budynku przebywali jeszcze:dozorca domu,jego żona i ich 10-letnia wychowanica.Pracowników,którzy mieli podjąć pracę o godzinie 8:00,zatrzymał przed budynkiem kordon policji.Niemiecki plan ataku(opracowany w lipcu 1939 r.)zakładał zdobycie poczty poprzez przebicie się z sąsiadującego przez ścianę z pocztą budynku Krajowego Urzędu Pracy.Równocześnie trzy grupy szturmowe miały związać siły obrońców i wedrzeć się do gmachu od frontu.Według założeń opracowanych przez Sztab Główny Wojska Polskiego pocztowcy mieli się utrzymać przez ok.6 godzin,do czasu przybycia z odsieczą części Armii Pomorze.Pocztowcom,w przeciwieństwie do dowódcy załogi Westerplatte,nie przekazano informacji o wycofaniu Korpusu Interwencyjnego z Pomorza,ani nie odwołano polecenia obrony.Pierwszy atak niemiecki, mimo,że Niemcom udało się wedrzeć do budynku,zakończył się niepowodzeniem i został odparty.Podczas tej próby śmiertelną ranę odniósł dowódca SS,Alfred Heinrich.Równocześnie został odparty atak od strony Urzędu Pracy,gdzie zostały wybite dziury w ścianach.Podczas tego drugiego szturmu śmierć poniósł(od wybuchu własnego granatu,którym zlikwidował grupę Niemców,atakujących przez dziurę w ścianie)dowódca obrony ppor.Konrad Guderski.Około godz.11 siły atakujące zostały wzmocnione dwoma działami 7,5 cm Le.IG 18 kalibru 75 mm.Drugi atak,który miał już wsparcie artyleryjskie,także zakończył się niepowodzeniem napastników.Około godz.15 niemiecki dowódca zarządził przerwę w szturmie i dał pocztowcom dwie godziny na kapitulację.Równocześnie została sprowadzona haubica kal.105 mm,a saperzy wykonali podkop pod ścianą poczty,w którym założyli 600-kilogramowy ładunek wybuchowy.Po upływie ultimatum(o godz.17)ładunek został odpalony,burząc część ściany budynku,a oddziały niemieckie przy wsparciu trzech dział ruszyły do szturmu zajmując część budowli.W tym czasie obrona została ograniczona do piwnic,gdzie przed ostrzałem schronili się obrońcy.Około godz.18 pod pocztę sprowadzono motopompy,które do piwnic wpompowały benzynę podpaloną następnie przy pomocy miotaczy ognia.W wyniku tych działań żywcem spłonęło prawdopodobnie pięciu pocztowców(Brunon Marszałkowski,Stanisław Rekowski,Bronisław Szulc oraz dwaj niezidentyfikowani).O godz.19 podjęto decyzję o kapitulacji.Jako pierwszy z płonącego budynku ok.godz.19 wyszedł dyrektor dr Jan Michoń.Mimo,że niósł białą flagę,został przez napastników zastrzelony.Wychodzący za nim naczelnik poczty Józef Wąsik został żywcem spalony miotaczem płomieni.
Losy pocztowców po kapitulacji
Z budynku udało się uciec sześciu pocztowcom.Dwóch z nich:Franciszka Mionskowskiego oraz rannego Alfonsa Flisykowskiego,aresztowano już 2 września i osadzono z pozostałymi obrońcami;pozostała czwórka(Andrzej Górski,Franciszek Mielewczyk,Władysław Milewczyk i Augustyn Młyński)zdołała uciec i przeżyć wojnę.Pozostali zostali aresztowani i umieszczeni w Prezydium Policji(28 osób),a ranni i poparzeni(16 osób)znaleźli się w szpitalu miejskim.Spośród osób odesłanych do szpitala w wyniku obrażeń zmarło 6 osób(5 w wyniku poparzeń).Najmłodszą ofiarą ataku na pocztę była 10-letnia Erwina Barzychowska,wychowanica dozorcy Jana Pipki i jego żony Małgorzaty.Silnie poparzona miotaczem płomieni(przy próbie opuszczenia gmachu poczty)zmarła w szpitalu po 7 tygodniach strasznych męczarni.Grupę więzioną w Prezydium Policji przeniesiono po kilku dniach do Victoriaschule,więzienia w którym w pierwszych dniach wojny przetrzymywano i torturowano gdańskich Polaków.Grupa ta była sądzona w pierwszym procesie pocztowców 8 września 1939.Dalsze losy pocztowców były różne.Ciała tych,którzy zginęli pochowane zostały na cmentarzu na Zaspie(dzisiejszy Cmentarz Ofiar Hitleryzmu przy ul.Bolesława Chrobrego).Ci,którzy nie zdołali uciec i zostali aresztowani,skazani zostali przez Niemców na karę śmierci i rozstrzelani.Polscy pocztowcy,którzy nie brali udziału w obronie,zostali w większości aresztowani i osadzeni w obozach koncentracyjnych.
Proces pocztowców
Obrońcy byli sądzeni w dwóch procesach przez sąd polowy brygady generała Friedricha Eberhardta,wchodzącej w skład 3 Armii Georga von Küchlera.8 września sądzono 28 pocztowców,a 30 września pozostałych 10.Wszyscy zostali skazani na śmierć za bojówkarstwo(niem.Freischärlerei).Podstawą oskarżenia było rozporządzenie o specjalnym wojennym prawie karnym z 1938 r.Artykuł trzeci tego rozporządzenia brzmiał:„partyzantem karanym śmiercią jest ten,kto bez posiadania przewidzianych przez prawo międzynarodowe zewnętrznych odznak przynależności do sił zbrojnych nieprzyjacielskiego mocarstwa,broni albo innych środków używa,lub mając w swoim posiadaniu,w zamiarze użycia na szkodę niemieckiego lub zaprzyjaźnionego wojska albo przynależnego do nich zabija lub podejmuje działanie,które na użytek wojenny mogą podejmować tylko członkowie sił zbrojnych w mundurze”.Wyrok wydał przewodniczący sądu Kurt Bode,a oskarżycielem był radca sądu wojskowego dr Hans Giesecke.Wyrok ostatecznie zatwierdził gen.Walther von Brauchitsch,naczelny dowódca wojsk lądowych.Wyrok wykonano prawdopodobnie 5 października,około godziny 4 nad ranem,na ćwiczebnym poligonie policji gdańskiej na Zaspie.Pocztowcy zostali rozstrzelani na terenie starej strzelnicy przy lotnisku we Wrzeszczu i w tym samym miejscu pogrzebani.Jednym z kierujących egzekucją był SS-Sturmbannführer Max Pauly,ówczesny komendant obozu koncentracyjnego Stutthof(w roku 1946 skazany został on przez Brytyjski Trybunał Wojskowy na karę śmierci przez powieszenie).
Rewizja
W 1995 r.Sąd Krajowy w Lubece przeprowadził rewizję procesu pocztowców,stwierdzając m.in.pogwałcenie reguł postępowania sądowego i naruszenia postanowień IV konwencji haskiej(1907 r.)W jej wyniku zostali oni przez sąd uniewinnieni.Do rozpoczęcia procesu przyczyniła się wydana w tym samym roku książka Dietera Schenka„Polska Poczta w Gdańsku historia pewnego niemieckiego morderstwa sądowego”.Wyrok oprócz znaczenia moralnego pozwolił na wystąpienie do rządu niemieckiego o odszkodowanie(zostało ono wypłacone w roku 2001).
Głównymi tezami uzasadniającymi wyrok były:
- Obowiązujący do 14 listopada 1939 Kodeks karny Wolnego Miasta Gdańska nie przewidywał kary śmierci
- Rozporządzenie o specjalnym wojennym prawie karnym,na którym oparto wyrok dotyczyło tylko działań popełnionych przeciwko Wehrmachtowi,natomiast pocztę atakowały oddziały policji gdańskiej oraz paramilitarne jednostki SS i SA
- Rozporządzenie przewidziane było na wypadek wojny,a taki fakt zaistniał po 3 września 1939 kiedy Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Niemcom wojnę
- Poczta Polska w Gdańsku w myśl traktatu wersalskiego była w świetle prawa międzynarodowego terytorium Polski bronionym przez Polaków,więc nie mogli być oni uznani za partyzantów
- Pogwałcone zostały postanowienia ratyfikowanej przez Niemcy konwencji haskiej,której artykuł 43 w dziale III stwierdza:„z chwilą przejścia władzy z rąk rządu legalnego do rąk okupanta tenże poweźmie wszelkie będące w jego mocy środki,przestrzegając prawa obowiązujące w tym kraju”.Poczta Polska była terytorium Polski
- Nie zapewniono oskarżonym prawa do obrony
Odpowiedzialnych za mord sądowy Hansa Giesecke i Kurta Bode nigdy nie spotkała jakakolwiek kara.Zostali po wojnie zdenazyfikowani.Giesecke został dyrektorem Sądu Krajowego Hesji we Frankfurcie nad Menem,a Bode był sędzią,a potem wiceprezesem Wyższego Sądu Krajowego w Bremie.Zmarli w latach siedemdziesiątych jako cenieni prawnicy.
Wydarzenia powojenne
Po wojnie dawny plac Heweliusza otrzymał nazwę placu Obrońców Poczty Polskiej.Z okazji 40 rocznicy bohaterskiej obrony,1 września 1979 na placu odsłonięto Pomnik Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku.W tym samym dniu,w bronionym w 1939 r.budynku,uruchomiono Urząd Pocztowy Gdańsk 1 oraz Muzeum Poczty i Telekomunikacji.To ostatnie stanowiło przez długi czas oddział Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu,a od 1 stycznia 2003 włączono je w struktury Muzeum Historycznego Miasta Gdańska pod nazwą Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku.Do 28 sierpnia 1991 nie było znane miejsce egzekucji obrońców Poczty Polskiej.Po 1939 roku Niemcy wykonali prace ziemne,które mimo istnienia naocznych świadków mordu przez długie lata uniemożliwiały precyzyjne ustalenie miejsca egzekucji.Na zbiorowy grób 38 pocztowców natrafili przypadkowo robotnicy prowadzący prace ziemne przy budowie garaży banku na osiedlu Zaspa(między ulicą Burzyńskiego a aleją Jana Pawła II).Ekshumowane szczątki zostały ponownie pochowane na znajdującym się w pobliżu Cmentarzu Ofiar Hitleryzmu w Gdańsku,gdzie spoczywają także pomordowani kolejarze i celnicy z Szymankowa oraz działacze polscy Wolnego Miasta Gdańska zamordowani w Wielki Piątek 22 marca 1940 w Stutthofie.W 1998 roku Rada Miasta Gdańska przyznała obrońcom Poczty Polskiej(łącznie 56 osobom)pośmiertnie tytuły honorowych obywateli Miasta Gdańska.Jesienią 2015 r.na wniosek rodzin pocztowców,usunięto pomnik odsłonięty na podwórzu Domu Kombatanta na przełomie lat 1970 i 80 w miejscu domniemanego rozstrzelania obrońców.
Lista obrońców oraz towarzyszących im osób cywilnych
Polegli 1 września 1939:
- Konrad Guderski ur.19 lutego 1900 ppor.inż.dowódca obrony
- Brunon Marszałkowski ur.1 stycznia 1904 ekspedient
- Jan Michoń ur.1 czerwca 1888 dr.p.o.dyrektora Poczty Polskiej
- Stanisław Rekowski ur.17 września 1900 ekspedient
- Bronisław Szulc ur.3 października 1910 pocztylion
- Józef Wąsik ur.8 lipca 1904 naczelnik UPT
- nierozpoznane ciało
- nierozpoznane ciało
Zmarli w szpitalu miejskim:
- Erwina Barzychowska ur.16 października 1929,zm.20 października 1939 wychowanica dozorcy,zmarła na skutek oparzeń
- Bernard Binnebesel ur.20 maja 1893,zm.4 września 1939 asystent,przyczyna śmierci postrzał w brzuch oraz uszkodzenie czaszki
- Stefan Cywiński ur.29 maja 1907,zm.2 września 1939 asystent,przyczyna śmierci oparzenia 2 i 3 stopnia
- Alojzy Franz ur.17 lutego 1905,zm.5 września 1939 asystent,przyczyna śmierci oparzenia 2 i 3 stopnia
- Józef Nitkowski ur.15 czerwca 1885,zm.31 października 1939 kontroler,przyczyna śmierci oparzenia 2 i 3 stopnia
- Jan Pipka ur.20 lipca 1872,zm.2 września 1939 dozorca domu,przyczyna śmierci oparzenia 2 i 3 stopnia
Rozstrzelani na Zaspie,prawdopodobnie 5 października 1939:
- Jan Banaszkowski ur.17 października 1904 pocztylion,delegowany
- Władysław Bazgier ur.22 kwietnia 1911 st.asystent,delegowany
- Stefan Bączkowski ur.4 stycznia 1906 pocztylion,delegowany
- Heliodor Becker ur.3 lipca 1904 asystent
- Alojzy Bela ur.9 czerwca 1899 pocztylion
- Andrzej Binkowski ur.11 listopada 1902 pocztylion,delegowany
- Florian Budziak ur.1 października 1911 pocztylion,delegowany
- Maksymilian Cygalski ur.17 września 1900 st.asystent
- Jan Ellwardt ur.3 listopada 1905 ekspedient
- Alfons Flisykowski ur.22 września 1902 dowódca obrony,podreferendarz
- Kazimierz Gdaniec ur.17 stycznia 1907 kierowca
- Konrad Grotha ur.26 lipca 1906 pocztylion
- Jan Klimek ur.20 września 1889 st.ekspedient
- Franciszek Klinkosz ur.22 grudnia 1899 ekspedient
- Władysław Koprowiak ur.21 maja 1897 st.asystent,delegowany
- Franciszek Krause ur.13 sierpnia 1900 pocztylion
- Franciszek Kuntz ur.24 czerwca 1907 pocztylion
- Wojciech Kurkowski ur.24 kwietnia 1893 ekspedient
- Augustyn Lis ur.27 listopada 1900 st.pocztylion
- Franciszek Magulski ur.2 września 1904 st.ekspedient
- Bernard Majewski ur.7 grudnia 1900 st.pocztylion
- Franciszek Mionskowski ur.13 września 1897 st.pocztylion
- Jan Nowak ur.4 lutego 1890 kierownik oddziału
- Stefan Nowakowski ur.21 sierpnia 1901 ekspedient
- Kazimierz Orzechowski ur.23 listopada 1915 asystent
- Brunon Piełowski ur.29 sierpnia 1902 kierowca
- Sylwester Płoszyński ur.7 grudnia 1906 pocztylion,delegowany
- Ignacy Połom ur.6 lipca 1898 st.ekspedient
- Aleksander Racki ur.14 października 1903 ekspedient
- Franciszek Rąbca ur.4 stycznia 1904 ekspedient
- Kazimierz Rogaczewski ur.25 marca 1903 ekspedient
- Józef Rzepka ur.25 listopada 1899 st.ekspedient
- Leon Schreiber ur.5 września 1912 mł.pocztylion,delegowany
- Ignacy Sikorski ur.23 października 1895 kierownik referatu
- Józef Strzelecki ur.15 marca 1887 st.ekspedient
- Leonard Wiśniewski ur.2 stycznia 1904 ekspedient
- Piotr Teshmer ur.16 listopada 1894 kancelista I klasy PKP
Zdołali przeżyć:
- Andrzej Górski ur.21 lipca 1910 asystent
- Franciszek Mielewczyk ur.2 grudnia 1910 kierowca
- Władysław Milewczyk ur.2 maja 1901 kierowca
- Augustyn Młyński ur.25 listopada 1905 st.pocztylion
- Małgorzata Pipka dozorczyni,wyszła z poddającymi się,została aresztowana i do 1943 r.była więziona w różnych więzieniach i obozach Gdańska,zmarła w 1963 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz